We wtorkowy wieczór zainaugurowano rozgrywki szwedzkiej Bauhaus-Ligan. To oznacza także wzrost ryzyka dla polskich klubów, które z niepokojem obserwują występy swoich zawodników za granicą. Niestety, już na starcie sezonu nie obyło się bez problemów zdrowotnych. W meczu Västervik Speedway z Indianerną Kumla groźnie upadł Jacob Thorssell – lider Texom Stali Rzeszów.
Szwed rozpoczął spotkanie z numerem piątym, co dało mu dłuższą przerwę między pierwszym a drugim startem. W swoim pierwszym biegu przyjechał trzeci, zostawiając za plecami Patryka Dudka. Niestety, w ósmym wyścigu doszło do upadku, po którym zawodnik zszedł z toru o własnych siłach, ale nie wrócił już do dalszej jazdy.
W czwartek klub z Rzeszowa opublikował komunikat, który rozwiał część wątpliwości.
– Jacob Thorssell wczoraj podczas meczu w lidze szwedzkiej zanotował upadek i później na torze już się nie pojawił. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszym zawodnikiem, który potrzebuje teraz kilku dni odpoczynku na regenerację.
Kibice „Żurawi” mogą jednak odetchnąć z ulgą – nie chodzi o poważną kontuzję. Już w poniedziałek Thorssell ma pojawić się w Rzeszowie i rozpocząć przygotowania do najbliższego meczu ligowego.
– Jacob od poniedziałku będzie obecny na treningach w Rzeszowie – czytamy w komunikacie klubu.
Thorssell to w tej chwili trzeci najskuteczniejszy zawodnik Texom Stali. W domowych spotkaniach spisuje się bardzo solidnie – zdobywał dobre punkty zarówno przeciwko PSŻ Poznań, jak i Moonfin Malesa Ostrowowi Wlkp. Słabiej poszło mu jedynie w Bydgoszczy, gdzie zapisał na swoim koncie zaledwie trzy punkty.
Kolejny mecz rzeszowian odbędzie się w przyszły weekend. Będzie to wyjazdowe starcie z Unią Tarnów w ramach Derbów Południa.

