Zaskakujące wyznanie Sabalenki. Nie pójdzie śladem Igi. Ma zupełnie inne plany

olimpiada.interia.pl 1 miesiąc temu

Aryna Sabalenka po raz kolejny okazała się bezkonkurencyjna w Wuhan. Po zwycięskim finale z Qinwen Zheng dała się ponieść euforii i pozwoliła sobie na odważną prognozę, kierując podziękowania do członków swojego sztabu. - Jestem przekonana, iż zostaną ze mną do końca kariery. Naprawdę doceniam wszystko, co dla mnie robicie. Dziękuję, iż jesteście przy mnie - powiedziała jeszcze na korcie tuż po odebraniu trofeum.


Idź do oryginalnego materiału