Zaskakujące decyzje ws. Rosjan. Oto nazwiska dopuszczonych do igrzysk

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Instagram: https://www.instagram.com/karenkhachanov


Znamy nazwiska rosyjskich tenisistów, którzy zagrają na igrzyskach w Paryżu. Są także tacy zawodnicy, którzy zostali dopuszczeni przez organizatorów jako neutralni, ale odmówili udziału. Część decyzji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zaskakuje, bo "test neutralności" zdał m.in. Karen Chaczanow, który niedawno w social mediach używał zakazanego symbolu. Dwoje Rosjan nie zostało dopuszczony do igrzysk - kto dokładnie?
4 lipca Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) ogłosiła listę tenisistów, którzy zagrają w turnieju olimpijskim w Paryżu. W tym gronie znalazło się także sześciu zawodników podchodzących z Rosji. W przypadku wszyskich tenisistów wymogi dotyczące uzyskania przepustki olimpijskiej były dwa: reprezentowanie własnego kraju w ostatnich latach w zawodach drużynowych (męski Davis Cup lub damski Billie Jean King Cup) oraz miejsce w top 56 rankingu ATP/WTA w rankingu opublikowanym w połowie czerwca po ostatnim Roland Garros.
REKLAMA


Zobacz wideo Courteney Cox zagrała w tenisa z Igą Świątek


W przypadku Rosjan i Białorusinów drugi wymóg również był obowiązujący, ale odpadł ten pierwszy. To dlatego, iż tenisiści z obu państw nie mają jak reprezentować swoich państwa w zawodach drużynowych, bo od momentu wybuchu wojny w Ukrainie w lutym 2022 oba zespoły są wykluczone z Davis Cup i Billie Jean King Cup (a także United Cup - imprezy damsko-męskiej).
Kto zagra na igrzyskach?
Zawodnicy z Rosji i Białorusi musieli za to zdać "test neutralności" związany z wojną. Zero powiązań z działaniami wojennymi w Ukrainie (wypowiedzi, aktywności w social mediach itd.), polityką, brak poparcia dla Kremla czy Aleksandra Łukaszenki i korzystania z państwowych firm jako sponsorów.
Po tej analizie ITF ogłosiło, iż na igrzyskach w Paryżu zagrają w singlu jako neutralni: Daniił Miedwiediew (5. ATP), Roman Safiullin (44.), Paweł Kotow (53.), Jekateryna Alexandrowa (22. WTA), Mirra Andrejewa (23.) oraz Diana Sznajder (30.).
Jak dopuszczenie Miedwiediewa nie dziwi, bo wielokrotnie wypowiadał się przeciw wojnie, tak obecność Andriejewej i Sznajder na igrzyskach może wywoływać spore kontrowersje. 17-latka miała w zeszłym roku lajkować na Instagramie posty prowojenne i proputinowskie. Reagowała na to Ukrainka Dajana Jastremska, ale jak opowiadała Sport.pl - bez efektu. Władze tenisa nie chciały jej wtedy słuchać. Dziś Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOI) również nie uznał tego za okoliczność wykluczającą Andriejewą ze startu olimpijskiego. Sznajder z kolei miała wziąć udział w grudniu w turnieju pokazowym finansowanym przez Gazprom.


Chaczanow i Potapowa mogli zagrać
Jeszcze ciekawiej wygląda lista zawodników dopuszczonych przez MKOI do startu w Paryżu, którzy z różnych przyczyn nie zdecydowali się wystąpić na igrzyskach. To: Andriej Rublow (6. ATP), Karen Chaczanow (22.), Daria Kasatkina (12. WTA), Ludmiła Samsonowa (15.), Anna Kalińska (18.), Anastazja Potapowa (41.) i Aryna Sabalenka (3.).
Najbardziej dziwi, iż "test neutralności" przeszli Karen Chaczanow i Anastazja Potapowa. Ten pierwszy zaledwie kilka tygodni temu opublikował na Instagramie zdjęcie krzyża świętego Jerzego. Tłumaczył, iż to z okazji Dnia Zwycięstwa w Rosji, ale symbol ten wprost widnieje na liście zakazanych przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Potapowa z kolei w marcu zeszłego roku wyszła na kort w Indian Wells w koszulce Spartaka Moskwa, klubu bezpośrednio powiązanego z Kremlem. Wielu w środowisku tenisowym odebrało to jako rodzaj prowokacji, interweniowała choćby Iga Świątek.


W przypadku Aryny Sabalenki przyczyny braku występu są znane. Białorusinka przyznała, iż z uwagi na problemy zdrowotne nie zagra w Paryżu. Kilka dni później wycofała się z Wimbledonu i ma teraz więcej czasu w dojście do siebie.
Nieobecność pozostałych nie została wytłumaczona, ale w Rosji od kilku miesięcy trwa gorąca dyskusja na temat startu sportowców na igrzyskach. Jedni uważają, iż należy występować, choćby jako neutralni, inni, iż brak możliwości reprezentowania własnego kraju to hańba, na którą zawodnicy nie powinni się godzić.


interesujący jest przypadek Wiktorii Azarenki (16. WTA), która zgodnie z informacjami na stronie MKOI została dopuszczona i przyjęła zaproszenie do udziału w igrzyskach, ale nie znajdziemy jej nazwiska na stronie ITF. Ponadto Białorusinka znalazła się na liście zgłoszeń zawodów WTA 500 w Waszyngtonie, które odbędą się w terminie zawodów olimpijskich.
Dwoje wykluczonych
Nie zostało to wprost podane, ale wszystko wskazuje na to, iż dwójka zawodników z Rosji nie przeszła "testu neutralności". To Wieronika Kudiermietowa oraz Asłan Karacew. Oboje byli zgłoszeni do igrzysk przez Rosyjską Federację Tenisową - Karacew przede wszystkim do gry deblowej lub miksta jako srebrny medalista w rywalizacji par mieszanych podczas ostatnich igrzysk w Tokio 2021. Nie znajdziemy nazwisk Karacewa i Kudiermitowej na stronie MKOI, ani ITF.


W przypadku Rosjanki to nie dziwi, bo do zeszłego roku występowała z logo firmy Tatneft na strojach - podmiotu wpisanego na listę sankcyjną Unii Europejskiej. Powszechnie nic nie wiadomo jednak o prowojennych poglądach czy postawach Karacewa.
Rosja otrzymała w singlu po cztery miejsca w turnieju pań i panów. Do Paryża pojedzie trzech singlistów i trzy singlistki. 24 lipca mija termin składania zgłoszeń do imprezy gry mieszanej, w której wystartuje 16 par. Tenisowe zawody olimpijskie w stolicy Francji odbędą się w dniach 27 lipca - 4 sierpnia.


Polskę będą reprezentować w singlu: Iga Świątek, Magda Linette, Magdalena Fręch oraz Hubert Hurkacz, w deblu duet Jan Zieliński - Hubert Hurkacz oraz Magda Linette - Alicja Rosolska. Na liście oczekujących znajduje się para Katarzyna Kawa - Magdalena Fręch. W mikście mają wystąpić Hubert Hurkacz oraz Iga Świątek.
Idź do oryginalnego materiału