W branży huczy o tym, iż pozycja Babiarza w TVP może być niepewna. Do redakcji w maju tego roku dołączył po kilkuletniej przerwie Marek Rudziński. To właśnie on w duecie z Sebastianem Chmarą skomentuje Drużynowe Mistrzostwa Europy, które w dniach 27-29 czerwca odbędą się w Madrycie.
Babiarza nie usłyszymy podczas Mistrzostw w TVP
Odsunięcie Babiarza od Mistrzostw wywołało lawinę spekulacji. – Kuba (Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport – przyp. red.) nie chce żadnych politycznych wycieczek podczas transmisji sportowych i Babiarzowi zwyczajnie nie ufa – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onetu jeden z pracowników stacji.
Natomiast sam dyrektor ocenił, iż Babiarz i Rudziński prezentują ten sam wysoki poziom. – Przez wiele ostatnich lat Przemek był jedynym wiodącym komentatorem. Teraz po dołączeniu do nas Marka siłą rzeczy nasza oferta lekkoatletyczna musi być podzielona pomiędzy nich dwóch. Teraz takie decyzje zostały podjęte przez redakcję – tłumaczył Kwiatkowski.
– Ta decyzja została mi przekazana, ale nie będę tej sprawy komentował – zareagował Babiarz. Taka sytuacja dla wielu fanów sportu może być zaskoczeniem, w końcu Babiarz był przez dekady pierwszym wyborem Telewizji Polskiej przy okazji podobnych zawodów.
Afera z Babiarzem sprzed roku. O co chodziło?
Przypomnijmy, iż przed rokiem dziennikarz został "bohaterem" głośnej afery. Komentując ceremonię otwarcia trwających XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, ściągnął na siebie krytykę. – Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – powiedział prezenter, gdy w Paryżu rozbrzmiała piosenka "Imagine" Johna Lennona.
Za tę prezentację osobistych poglądów polityczno-muzycznych szefostwo TVP Sport postanowiło Babiarza zawiesić. Za dziennikarzem wstawiło się wiele osób, w tym ponad 120 pracowników redakcji i 27 sportowców. Wysłali oni specjalną prośbę do dyrektora telewizji o jego przewrócenie.
Niedługo później Babiarz odbył rozmowę z dyrektorem generalnym TVP Tomaszem Sygutem oraz dyrektorem TVP Sport Jakubem Kwiatkowskim. Panowie najwidoczniej doszli do porozumienia, bo dziennikarz wrócił na antenę.