Zaraz mecz Polska - Holandia i nagle takie słowa Dudka. "Lewego nie będzie"

Już tylko godziny pozostały do meczu Polska - Holandia. Pierwszy gwizdek na Stadionie Narodowym powinien wybrzmieć o 20:45. W składzie Jana Urbana zabraknie kilku ważnych graczy. Na szczęście do jego dyspozycji wciąż jest m.in. kapitan - Robert Lewandowski. Tymczasem dzień przed spotkaniem zaskakującą tezą podzielił się Jerzy Dudek. - Lewego jutro nie będzie - wypalił na antenie Kanału Sportowego.
Robert Lewandowski czeka na piątkowy występ z Holandią w eliminacjach do mistrzostw świata. Polski napastnik jest już w pełni sił po kontuzji, jakiej nabawił się w spotkaniu z Litwą, a w ostatnim meczu FC Barcelony z Celtą Vigo (4:2) popisał się hat-trickiem. Nikt więc nie wyobraża sobie, iż naszego kapitana mogłoby zabraknąć w wyjściowej jedenastce Jana Urbana. O tym, jaką rolę może niedługo odegrać na Stadionie Narodowym, w czwartek dyskutowali eksperci na Kanale Sportowym.


REKLAMA


Zobacz wideo Na mecze Polski wraca zorganizowany doping jak w Kownie. "Znowu będzie j*****e Tuska"


Dudek nie pozostawił złudzeń. Chodzi o mecz Polska - Holandia. "Lewego nie będzie"
Do tej pory w meczach z Holendrami Lewandowski jeszcze bramki nie zdobył. Tym razem też może być o to bardzo trudno. Były reprezentant Polski Sławomir Peszko widzi jednak dla niego inne zadanie. - W momencie dobrego odbioru piłki w środku pola jest szansa na pełnym gazie zrobić przestrzeń i wykorzystać Lewego, żeby on wyciągnął Van Dijka czy innego stopera na siebie, a w jego miejsce za plecy pojawiły się wbiegające dziesiątki. I to by było najlepsze. Oczywiście ciężko będzie szybkościowo, bo ci stoperzy są bardzo szybcy - tłumaczył, sugerując, iż więcej sytuacji pod bramką Holendrów mogą mieć pomocnicy.


Wtedy do dyskusji włączył się Jerzy Dudek. - Sławku, moim zdaniem jutro Lewego nie będzie. To jest moje zdanie. - wypalił wprost. Oczywiście nie mówił tego w sensie dosłownym. - Dlaczego? Ale, iż sobie nie poradzi na boisku? - dopytywał Peszko. - Nie, on po prostu będzie skupiał swoją uwagę tak mocno, iż tam właśnie Kamyk (Jakub Kamiński - red.) musi podejść po odbiór tej piłki i boki muszą być uruchomione - wyjaśnił.


Taka będzie rola Lewandowskiego. "Przychodzi, wciska guzik i..."
Ze słów jednego i drugiego wynika więc, iż Lewandowski może być w tym spotkaniu mało widoczny, a jego głównym zadaniem będzie ściągnięcie na siebie uwagi obrońców. Wtedy delikatnie zaprotestował Tomasz Iwan, który zauważył, iż gracz Barcelony jest teraz podbudowany hat-trickiem z Celtą. Wtórował mu także Mateusz Borek. - Jutro Lewy przychodzi, wciska guzik i walimy ich - podsumował komentator.


Mecz Polska - Holandia rozpocznie się o godz. 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na naszej stronie internetowej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.