Zapowiedź: Genk – Lech

kkslech.com 1 tydzień temu

W czwartek, 28 sierpnia, o godzinie 20:00 w rewanżowym meczu ostatniej IV rundy eliminacyjnej piłkarskiej Ligi Europy sezonu 2025/2026, Lech Poznań zagra na wyjeździe z KRC Genk. Po porażce w Polsce aż 1:5 rewanż w Belgii jest już nieistotny, wszyscy spoglądają już w kierunku Ligi Konferencji czy kolejnych wyzwań.

Lech Poznań ma już serię 4 kolejnych meczów bez wygranej, ostatni raz triumfował 2 sierpnia i nie będzie niespodzianką, jeżeli jutro także nie zwycięży. Sytuacja kadrowa w obozie Mistrza Polski od zeszłego czwartku uległa pogorszeniu, choć przecież w weekend nie rywalizowaliśmy. Kontuzji przybywa, gra jest coraz słabsza, takie kluby jak Pafos FC czy Kajrat Ałmaty niedawno pokazały Lechowi Poznań, w jaki sposób powinno się grać w Europie z faworytami, jednak Niels Frederiksen już dziś poinformował, iż nie zmieni swojego sposobu grania. Duńczyk jest uparty, Lech Poznań wciąż ma robić to samo, co ma przynieść rezultaty i nie zmieni taktyki, bowiem ta dała tytuł Mistrza Polski. Z taką postawą trenera na progres nie ma co liczyć, jutro trzeba odbębnić 90 minut, liczyć na szczęście dotyczące braku kontuzji i na końcowy wynik lepiej nie patrzeć. Rezultat rewanżu z KRC Genk nie ma większego znaczenia, to tylko sparing w fazie play-off Ligi Europy, w obecnej sytuacji Kolejorza dużo ważniejszy jest niedzielny mecz z Widzewem Łódź przy Bułgarskiej (start o 17:30), którego rezultat zdecyduje m.in. o humorach kibiców podczas wrześniowej przerwy na kadrę, o atmosferze panującej wokół klubu oraz o tym, czy po weekendzie będzie już mówiło się o kolejnym kryzysie Lecha Poznań, czy może chociaż wynikowo zaczniemy wychodzić z dołka.

Trener Lecha Poznań, Niels Frederiksen nie będzie mógł jutro skorzystać z usług kontuzjowanego Patrika Walemarka, Daniela Hakansa, Aliego Gholizadeha, Roberta Gumnego, Radosława Murawskiego, Antonio Milicia (ma być gotów na Zagłębie 12 września), a także Joela Pereiry i Mikaela Ishaka (mają szansę wrócić w niedzielę). Z kolei w ekipie Genku szkolonej przez Thorstena Finka zabraknie jutro na murawie kontuzjowanego bramkarza Hendrika Van Crombrugge oraz pomocnika Daana Heymansa. KRC Genk spodziewał się cięższej przerwy w Polsce, przez co już wcześniej przełożył swój weekendowy mecz z Royal Charleroi, dlatego w ten weekend nie grał. Lech Poznań w czwartek ma szansę zaliczyć 24 z rzędu mecz ze zdobytą bramką (wliczając wszystkie fronty). Ostatni raz nie strzeliliśmy gola z Rakowem Częstochowa w lutym (0:1 u siebie). W dotychczasowej historii Kolejorz cztery razy przebrnął IV rundę kwalifikacyjną Ligi Europy/Ligi Konferencji i raz w niej odpadał przegrywając po rzutach karnych (z FC Brugge 16 lat temu), teraz porażce 1:5 szykuje się druga porażka w IV rundzie eliminacji i tym samym spadek do Ligi Konferencji. Mistrz Polski na rewanż z KRC Genk udał się dziś po 10:00 samolotem linii Buzz Air podlegającej pod Ryanair. Lech samolotem Boeing 737-8AS poleciał z Ławicy do holenderskiego Maastricht, z którego jest 25 minut na stadion belgijskiego Genku. Poznaniacy o godzinie 18:30 przez 60 minut ćwiczyli na obiekcie rywala, po czwartkowym meczu wrócą do hotelu w Maastricht, w piątek rano będą trenować na obiektach KRC Genk, a o 15:00 udadzą się w podróż powrotną do Poznania.

Arbitrem czwartkowych zawodów w Belgii mianowano Davide Massę z Włoch, za system VAR będzie odpowiadał za to jego rodak Aleandro Di Paolo. Według bukmacherów jutro faworytem do zwycięstwa będą gospodarze. Średni kurs na wygraną Lecha Poznań wynosi 8.10, na remis 5.45 a na triumf KRC Genk 1.35. Jutro na trybunach obiektu przeciwnika zjawi się około 13 tysięcy kibiców. Ci, którzy zostaną w domach będą mogli obejrzeć niebiesko-białych w akcji na lokalnym kanale TVP3, my zapraszamy natomiast do śledzenia naszego tradycyjnego meczowego raportu na żywo z tego spotkania, poza tym od godzin popołudniowych będzie prowadzona na KKSLECH.com relacja na żywo z ustalania koszyków przed piątkowym losowaniem fazy ligowej Ligi Konferencji (29 sierpnia, 13:00). Początek rewanżowego meczu ostatniej IV rundy eliminacyjnej piłkarskiej Ligi Europy sezonu 2025/2026, KRC Genk – Lech Poznań w czwartek, 28 sierpnia, o godzinie 20:00 na Cegeka Arenie w Genku. Kolejorz dotąd 2 razy grał dnia 28 sierpnia w europejskich pucharach. W 1999 roku niebiesko-biali pokonali u siebie łotewski Metalurgs Lipawa 3:1, w 2008 roku zremisowali w Szwajcarii z Grasshoppersem Zurych 0:0. Za to w Belgii gościliśmy dotąd 4 razy przegrywając po karnych z FC Brugge (2009 rok), z KRC Genk 1:2 (2018), wygraliśmy z Royal Charleroi 2:1 (2020) oraz ponieśliśmy porażkę ze Standardem Liege 2:3 (2020).

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

Lech: Mrozek – Moutinho, Skrzypczak, Mońka, Gurgul – Kozubal, Thordarson – Bengtsson, Jagiełło, Palma – Szymczak.

Genk: Lawal – Nkuba, Sadick, Smets, Medina – Sattlberger, Heynen – Ito, Karetsas, Adedeji-Sternberg – Oh.

Mecz: KRC Genk – Lech Poznań
Rozgrywki: IV runda eliminacyjna Ligi Europy 2025/2026 (rewanż)
Termin: Czwartek, 28 sierpnia, 20:00
Stadion: Cegeka Arena
Sędzia: Davide Massa (Włochy)
Sędzia VAR: Aleandro Di Paolo
Miejsce gospodarzy:
Miejsce gości:
Najlepszy strzelec gospodarzy: 2 – Hrosovsky
Najlepszy strzelec gości: 6 – Ishak
Poprzedni mecz: Lech – Genk 1:5
Domowa forma gospodarzy:
Wyjazdowa forma gości: 1-1-0, 2:1
Przewidywany styl gry gospodarzy: gra w ataku pozycyjnym
Przewidywany styl gry gości: gra w ataku pozycyjnym
Spodziewany poziom emocji (1-6): 1
Bukmacherzy 1 x 2: 1.35 – 5.45 – 8.10
Relacja na żywo: Raport KKSLECH.com
Transmisja tv: TVP3
Przewidywana frekwencja: ok. 13000
Prognozowana aura: +19°C, pogodnie
Nasz typ na mecz: powyżej 2,5 gola

NIEPEWNI (LECH)

NIEOBECNI (LECH)
Patrik Walemark – kontuzja
Daniel Hakans – kontuzja
Robert Gumny – kontuzja
Radosław Murawski – kontuzja
Ali Gholizadeh – kontuzja
Joel Pereira – kontuzja
Antonio Milić – kontuzja
Mikael Ishak – kontuzja

NIEPEWNI (RYWAL)

NIEOBECNI (RYWAL)
Daan Heymans – kontuzja
Hendrik Van Crombrugge – kontuzja

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału