"Zalewski to geniusz". Ekspert króciutko po debiucie Polaka w Interze

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Alessandro Garofalo


Nicola Zalewski wszedł na ostatni kwadrans derbów Mediolanu i przyczynił się do uratowania remisu dla Interu w doliczonym czasie gry. Reprezentant Polski asystował przy trafieniu Stefana de Vrija. Dał dobrą zmianę, więc pojawiły się pytania, czy będzie częściej grał w barwach "Nerazzurrich". - Mam wrażenie, iż teraz wszyscy nagle mówią, iż Zalewski to geniusz - uważa Marek Koźmiński w rozmowie z TVP Sport.
Nicola Zalewski miał problem z regularną grą w Romie, która w ostatnich miesiącach przeżyła sporo chaosu przez zmiany na stanowisku prezesa i na ławce trenerskiej. W poszukiwaniu więcej szans reprezentant Polski udał się na półroczne wypożyczenie do Interu Mediolan. To był ryzykowny ruch, patrząc na to, jak duża konkurencja jest na wahadłach w Interze.


REKLAMA


Zobacz wideo Adrian Siemieniec będzie następcą Michała Probierza? Szymczak: On jest wyjątkowy


Koźmiński ocenia debiut Zalewskiego w Interze
Odkąd pojawiły się doniesienia o przenosinach Zalewskiego do Mediolanu, doszukiwano się sensu takiego transferu. Wydawało się, iż skoro nie dostawał wystarczająco dużo minut w Romie, to sytuacja będzie podobna także w Interze. Tymczasem dobre wejście z ławki w szlagierze z AC Milanem może mieć pozytywny wpływ dla Zalewskiego.


Według Marka Koźmińskiego Polak nagle stał się w oczach wszystkich ekspertów graczem co najmniej wybitnym, ale nie jest skłonny podzielać huraoptymizmu, który zapanował w polskich i włoskich mediach. Studzi emocje i przekonuje, iż nie ma co liczyć na szybkie wejście do pierwszego składu mediolańczyków, głównie ze względu na charakterystykę gry Interu, do której Zalewski ma nie do końca pasować. Niemniej należy obserwować postępy Polaka w Mediolanie, bo to też ważne dla naszej reprezentacji.
Zobacz też: Ujawnili, ile zarobił Bortniczuk. Ostateczna kwota to nokaut
- Sam fakt wejścia na boisko, a potem asysta w kluczowym momencie, to zdarzenia, które z pewnością pomogą Zalewskiemu. To bardzo fajne chwile, ale nie bądźmy przy tym wszystkim "oceniaczami", którzy zasiadają na rozgrzanych prętach. Mam wrażenie, iż teraz wszyscy nagle mówią, iż Zalewski to geniusz. Na razie to piłkarz, który zrobił ruch ciekawy, ale ryzykowny. Zalewski będzie w Interze najpewniej grywał. Pierwszy skład? Będzie trudno. Nie sądzę, iż będzie do niego przewidziany bez jakichś kłopotów kadrowych. Ekipa z Mediolanu jest nastawiona w każdym spotkaniu na kreowanie gry i zamknięcie przeciwnika - mówił były wiceprezes PZPN w rozmowie z TVP Sport.


- Zalewski trafił do najmocniejszego klubu we Włoszech, w którym o takich 20 minutach… zapomina się dzień później. Z jednej strony trzeba go pochwalić, bo jest za co. Jednocześnie trzeba do sprawy podchodzić ostrożnie, bo poprzeczka jest w tej chwili znacznie wyżej - dodał.


W ciągu najbliższego miesiąca Inter czekają praktycznie same trudne mecze. W tym tygodniu dwa razy zagra z Fiorentiną. Najpierw nadrobi zaległe wyjazdowe spotkanie ligowe (6 lutego), a w weekend podejmie zespół z Florencji na własnym stadionie (10 lutego). W przyszłym tygodniu zmierzy się z Juventusem w słynnych Derbach d’Italia (16 lutego). Następnie dojdzie do ligowego starcia z Genoą (22 lutego), a pod koniec lutego w Pucharze Włoch z Lazio (25 lutego). Maraton zamknie hit z Napoli, który może zdecydować o mistrzostwie Italii (2 marca). Skoro Zalewski wszedł na boisko w jednym hicie, to można się spodziewać, iż dostanie kolejne szanse w najbliższych szlagierach.
W tabeli Serie A Inter jest drugi, traci trzy punkty do prowadzącego Napoli.
Idź do oryginalnego materiału