W mediach społecznościowych pojawił się fragment z pierwszych minut Barcelony z Atalantą, kiedy realizator zaprezentował powtórkę z nietypowym zagraniem Wojciecha Szczęsnego. Wtedy "Blaugrana" musiała grać piłką pod własną bramką i uciec spod intensywnego pressingu drużyny gości. W pewnym momencie Eric Garcia zdecydował się wycofać do Szczęsnego.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki wprost o sytuacji Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie!
Niecodzienne zachowanie Szczęsnego w LM
Jeszcze zanim podanie Hiszpana dotarło do Polaka, możliwość szybkiego wybicia piłki zablokował Mario Pasalić. Chorwat popędził w pressingu i stanął na przeciwko Szczęsnego. Gdy polski bramkarz przyjął piłkę, gracz Atalanty od razu ruszył do niego, próbując odebrać piłkę i strzelić szybkiego gola.
Szczęsny wiedział, iż nie może popełnić tutaj żadnego błędu. Wybicie piłki było zbyt ryzykowne, mógł trafić w nacierającego intensywnie Pasalicia. Na podanie zwrotne do Garcii było już za późno, nie miał na to miejsca.
Wtedy Szczęsny postanowił zachować się nietypowo, jak na bramkarza. Mianowicie umyślnie wybił piłkę na rzut rożny. Po prostu ją wykopał, by nie dać żadnych szans Pasaliciowi na przejęcie. Z jednej strony był do tego zmuszony, ale z drugiej zachował zimną krew w tej sytuacji, nie uległ presji rywala. Atalanta i tak nie stworzyła po tym kornerze, więc Polak mógł odetchnąć.
Zobacz też: Manchester City stał nad przepaścią w Lidze Mistrzów! I nagle zwrot akcji
Nagranie z zachowaniem Szczęsnego stało się hitem mediów społecznościowych. Widziało je ponad 620 tys. osób.
Do przerwy nie zobaczyliśmy goli w Barcelonie. Jedno trafienie Atalanty zostało anulowane przez VAR. W drugiej połowie gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale goście z Italii za każdym razem byli w stanie wyrównać. Ostateczne skończyło się remisem 2:2. Barcelona mogła cieszyć się z drugiego miejsca w tabeli na koniec fazy ligowej. Atalancie kilka zabrakło, by dostała się bezpośrednio do 1/8 finału. Ukończyła fazę zasadniczą na dziewiątej pozycji, z punktem straty do ósmej Aston Villi. Gdyby strzeliła trzeciego gola Barcelonie, byłaby choćby na szóstym miejscu, przed Bayerem Leverkusen i Lille.
Sam Szczęsny został całkiem pozytywnie oceniony przez hiszpańskie media. Doceniono jego interwencję zapobiegającą utracie samobójczej bramki, ale przy obu trafieniach Atalanty w drugiej połowie nie miał większych szans.