Zadora gotowy na walkę z Załęckim i Labrygą! Jednego z nich uważa za większe wyzwanie

2 dni temu

Czy Dominik Zadora byłby skłonny zawalczyć z Denisem Załęckim bądź Denisem Labrygą? Który z nich byłby dla niego większym wyzwaniem?

Dominik już niedługo stoczy kolejny pojedynek. Już za ponad tydzień stanie w szranki z duetem „Muran” & Ryta, który będzie się ze sobą zmieniał co określoną liczbę sekund.

Utytułowany, polski kick-boxer z pewnością stanie przed wymagającym wyzwaniem. Czy jest ono jednak podobnych rozmiarów do tego, z którym może mieć do czynienia w przyszłości?

ZOBACZ TAKŻE: Jacek Murański i Krzysztof Ryta vs. Dominik Zadora na PRIME SHOW MMA 11!

Dominik Zadora gotowy na walkę z Załęckim i Labrygą!

„Japoński Drwal” w jednym z ostatnich wywiadów otrzymał pytanie dotyczącego tego, czy zmierzyłby się ze znacznie cięższym fighterem. Podano mu 3 przykłady: „Wielkiego Bu”, Denisa Załęckiego oraz Denisa Labrygę. Co do potencjalnej konfrontacji z Patrykiem Masiakiem to Zadora ją wykluczył ze względu na sympatię, którą się darzą, natomiast zabrał głos w sprawie potencjalnych potyczek z Załęckim czy Labrygą:

To jest moja praca. Dogadujemy pieniądze, formułę, gdzie itd. i jestem do tego. Jakby ja się nie boję wyzwań, tym bardziej, iż walczyłem z Pasternakiem i z innymi, cięższymi zawodnikami miałem do czynienia, więc to nie jest dla mnie większy problem.

Po tej odpowiedzi Dominika, otrzymał on pytanie z kolei o to, z którym z wymienionych wcześniej zawodników byłoby mu najciężej wygrać. Wypowiedź kick-boxera poniżej:

Sportowo to myślę, iż Denis Labryga. Bardzo mocno się wyróżnia. (…) „Wielkiego Bu” nie biorę choćby pod uwagę, to jest mój kolega i raczej byśmy nie wzięli tej walki przeciwko sobie, więc zostaje dwóch Denisów. Wiadomo, uważam Denisa Labrygę jako lepszego zawodnika niż Denis Załęcki, więc myślę, iż on byłby cięższym.

Czy Waszym zdaniem były zawodnik FEN poradziłby sobie z „Bad Boyem” czy Labrygą? Na koncie ma już co prawda porażkę z większym „Wampirem”, jednakże sam o tym mówi w kontekście „najsłabszego występu w życiu”.

Idź do oryginalnego materiału