W ostatnich tygodniach FC Barcelona jest w dołku. W ostatnich sześciu spotkaniach ligowych Blaugrana wygrała tylko raz - z Mallorcą 1:5. Najboleśniejsza dla kibiców tej drużyny może być wpadka z Leganes (0:1), bo nie dość, iż beniaminek LaLigi nie zachwyca w tym sezonie (do tego meczu był tuż nad strefą spadkową), to Atletico Madryt zrównało się punktami z ich ulubioną drużyną (po 38 "oczek"). Oznacza to, iż mecz między tymi zespołami może wskazać, kto zakończy rok na szczycie tabeli. O pierwszą lokatę walczy także Real Madryt, który ma punkt straty do przeciwników.
REKLAMA
"Robert Lewandowski nie jest już nietykalny"
Warto zauważyć, iż w tym jedynym wygranym meczu Robert Lewandowski... choćby nie pojawił się na murawie. Hansi Flick dał odpocząć swojej gwieździe, a w jego miejsce zameldowali się Ferran Torres i Pau Victor, którzy wpisali się wówczas na listę strzelców. W ostatnich tygodniach hiszpańskie media bardzo chwalą byłego zawodnika Manchesteru City i choćby zachęcają niemieckiego szkoleniowca, by częściej na niego stawiał.
W związku z ostatnimi decyzjami Hansiego Flicka kataloński "Sport" zwrócił uwagę na status Polaka w klubie. Swoją najnowszą publikację zatytułowali "Lewandowski nie jest już nietykalny". Polak aktualnie przechodzi załamanie formy. W ostatnich czterech spotkaniach wpisał się na listę strzelców tylko raz. Hiszpanie zwracają uwagę, iż jego status w kubie uległ zmianie, co można było zauważyć w meczach z Leganes, Borussią Dortmund, czy Betisem, kiedy 36-latek "był zmieniany, gdy do końca pozostawało około 20 minut, a wynik był sprawą otwartą".
Media: Słaba forma Lewandowskiego przekłada się na wyniki FC Barcelony
Dziennikarz Sergi Capdevila posunął się choćby o krok dalej i stwierdził, iż jedną z głównych przyczyn kiepsko wyglądającej FC Barcelony jest... słaba dyspozycja Roberta Lewandowskiego, którego pierwsze cztery miesiące były "doskonałe". Autor zdaje jednak sobie sprawę, iż każdy piłkarz ma zniżkę formy. "Po imponującym początku sezonu Robert Lewandowski, podobnie jak zdecydowana większość napastników, przeżywa załamanie formy" - czytamy.
"Musimy również pamiętać, iż Flick i Lewandowski mają bardzo płynną komunikację. Trener przekazał Polakowi plan i rotacji i odpoczynku. Obaj zdają sobie sprawę, iż w jego wieku trzeba być bardzo ostrożnym z liczbą minut, które dostaje. Pomimo tego 36-latek wciąż jest jednym z zawodników, którzy grali najwięcej" - czytamy.
Zobacz też: Burza po tym, jak potraktowali Lewandowskiego. "Ogromny błąd"
Czy słusznie Robert Lewandowski jest tak traktowany? Tę sprawę autor pozostawia do interpretacji każdemu indywidualnie. Z kolei to, czy Polak rozegra cały mecz z Atletico Madryt, dowiemy się już 21 grudnia o godz. 21:00.