Zabawa się skończyła. Znany reprezentant kraju wreszcie aresztowany

20 godzin temu
Wygląda na to, iż sprawiedliwość może wreszcie dosięgnąć Quincy'ego Promesa. Były reprezentant Holandii przez lata grał poza ojczyzną, by uniknąć ciążącego na nim wyroku wieloletniej kary więzienia za ciężkie przestępstwa. Przebywanie w Rosji skutecznie chroniło go przed ekstradycją. Jak donoszą holenderskie media, piłkarz został jednak aresztowany w Dubaju i pojawiła się szansa, iż wróci w końcu do kraju odsiedzieć wyrok.
Quincy Promes przez lata dorobił się miana jednego z najbardziej pohańbionych piłkarzy na świecie. Kiedyś skrzydłowy był gwiazdą ligi holenderskiej, a w CV miał m.in. grę w La Liga dla Sevilli. Uzbierał aż 50 występów w narodowej kadrze. Jednak od pewnego momentu na jaw zaczęły wychodzić szokujące fakty, a zawodnik okazał się kryminalistą.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski po 7 godzinach przesłuchań. Do sądu nie będzie musiał wracać


Przemycał ponad tonę kokainy i ukrywał się w Rosji
Piłkarz dorobił się aż dwóch wyroków więzienia w holenderskim wymiarze sprawiedliwości. Promesa oskarżono i skazano na sześć lat więzienia za przemyt ponad 1300 kg kokainy przez port w belgijskiej Antwerpii. Kolejne 1,5 roku odsiadki dostał za dźgnięcie nożem własnego kuzyna. Daje to łącznie 7,5 roku za kratkami. Jak dotąd Holender unikał swego losu poprzez grę w Spartaku Moskwa w latach 2021-2024. Pobyt w Rosji skutecznie chronił go przed ekstradycją. Jednak od września 2024 roku gra w United FC w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i to właśnie tam, a konkretnie w Dubaju, został zatrzymany przez policję.


Promes znów zatrzymany. Tym razem na dobre?
Jak informuje holenderski dziennik "De Telegraaf", Promes już kiedyś był zatrzymany przez dubajskich funkcjonariuszy, jednak i tak wracał na wolność. Teraz może być inaczej. Holendrzy donoszą, iż tamtejsza prokuratura od dawna stara się o ekstradycję piłkarza ze Zjednoczonych Emiratów, a proces jest już na zaawansowanym etapie. To właśnie z nim może być związane zatrzymanie, do którego doszło w nocy ze środy na czwartek (11/12 czerwca).


jeżeli w rzeczy samej tak jest, a Holandia dostanie zgodę na ekstradycję, Promes wróci do ojczyzny pod eskortą Królewskiej Żandarmerii Wojskowej. Gdy trafi do kraju, będzie musiał odsiedzieć wspomniane siedem i pół roku w więzieniu.
Idź do oryginalnego materiału