Zaatakował własnych rodziców. Była gwiazda: "Byłem na dnie"

3 godzin temu
Zdjęcie: screen https://www.instagram.com/p/C5nzSO6uhYz/


- Każdego dnia pracuję, aby przegonić te duchy, aby nie wrócić do tego, kim byłem wcześniej - mówił w wywiadzie dla "La Gazzetta dello Sport" Fredy Guarin. Były pomocnik reprezentacji Kolumbii i Interu Mediolan niedawno ujawnił, iż jest alkoholikiem. Teraz opowiedział nieco więcej o walce z uzależnieniem. - Ono przez cały czas kryje za rogiem - przyznał otwarcie.
Fredy Guarin przez lata robił wielką karierę na europejskich boiskach. Grał m.in. we francuskim Saint-Etienne czy portugalskim FC Porto, z którym zdobył trzy mistrzostwa kraju i Ligę Europy. W 2011 r. za 11 mln euro trafił do Interu Mediolan. W jego barwach wystąpił aż 141 razy i zdarzało mu się zakładać opaskę kapitana. Od trzech lat pozostaje na piłkarskiej emeryturze. Przez ten czas zdążył zrujnować sobie życie.

REKLAMA







Zobacz wideo Powódź na inaugurację. Stadion w Nysie zalany



Były gwiazdor futbolu sięgnął dna. "Byłem pochłonięty przez alkohol"
W 2021 r. gruchnęła informacja, iż Guarin zaatakował własnych rodziców i zachowywał się agresywnie wobec policjantów. Wtedy też zaczęły się jego problemy z alkoholem. niedługo rozpadło się jego małżeństwo, a on sam stracił kontakt z trójką swoich dzieci. Niedawno Kolumbijczyk w rozmowie z magazynem "Semana" otwarcie przyznał się do uzależniania. - Przyznaję się, iż jestem 100-procentowym alkoholikiem. Jestem na odwyku, by odzyskać pewność siebie, ale też moją rodzinę. Zapukałem do bram piekła i zdałem sobie sprawę, w jakim miejscu się znalazłem - wyznał wówczas.


Teraz Guarin udzielił wywiadu włoskiej "La Gazzetta dello Sport". Zapewniał, iż z pomocą specjalistów udało mu się zażegnać problem. - Każdego dnia pracuję, aby przegonić te duchy, aby nie wrócić do tego, kim byłem wcześniej. Po tym, jak przestałem grać w 2021 roku, rozpocząłem trudną podróż, obrałem złe ścieżki i byłem pochłonięty przez alkohol. Nie miałem żadnych ograniczeń. Przez długi czas byłem na dnie, ale kiedy zdałem sobie sprawę, iż tracę kontrolę, powiedziałem "dość". Uzależnienie należy już do przeszłości, ale przez cały czas kryje za rogiem - powiedział.
Fredy Guarin walczy z nałogiem. "Pracuję nad sobą"
Jak przyznał, motywacją do działania byli dla niego jego bliscy. - Alkoholizm zawsze będzie trudnym rywalem do pokonania. Czymś, co zawsze będzie próbowało wpędzić mnie w kłopoty, ale pracuję nad sobą, nad swoim nowym życiem i swoim zdrowiem. Wszystko dla moich dzieci i dla otaczających mnie osób - podsumował.


Fredy Guarin ma na koncie także 58 występów w reprezentacji Kolumbii. Po odejściu z Interu w 2016 r. związał się z chińskim Szanghaj Shenhua. Później grał jeszcze w brazylijskim klubie Vasco da Gama i w rodzimym Millonarios.
Idź do oryginalnego materiału