Za te kraje musimy dziś trzymać kciuki. Od tego zależy pierwszy koszyk Polaków

4 tygodni temu
Reprezentacja Polski w bólach, ale spełniła konieczny warunek do tego, by mieć szansę na pozostanie w pierwszym koszyku baraży. Jednak nie wszystko w tej sprawie zależy od Polaków. By taki stan rzeczy się utrzymał, we wtorek muszą spełnić się cztery scenariusze. Dwa z nich to niemal pewnik, ale w przypadku kolejnych dwóch polscy fani mogą mieć obawy.
W barażach strefy UEFA do mistrzostw świata weźmie udział szesnaście krajów, podzielonych na cztery koszyki. Podział ten będzie ustalony na podstawie miejsc w rankingu FIFA. Właśnie dlatego w interesie Polski jest, by potencjalni faworyci, którzy nas w nim wyprzedzają, zajęli pierwsze miejsca w swoich grupach. Aktualnie bowiem (stan przed meczami z 18 listopada) nasz kraj znajduje się w pierwszym koszyku, razem z Włochami, Turcją i Ukrainą. Ale jako pierwszy może z niego wypaść.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamil Grosicki ujawnia, dlaczego wrócił do reprezentacji Polski


Cztery niekorzystne warianty dla Polski. Do straty pierwszego koszyka wystarczy tylko jeden
By Polska utraciła rozstawienie w pierwszym koszyku, wystarczy, iż spełni się jeden z czterech scenariuszy.
1. Bośnia i Hercegowina pokona na wyjeździe Austrię.
2. Szkocja pokona u siebie Danię.
3. Kosowo pokona u siebie Szwajcarię różnicą sześciu bramek.


4. Belgia przegra u siebie z Liechtensteinem, a w spotkaniu Walia - Macedonia Północna nie padnie remis.


Ostatnie dwa przypadki to futbolowe science-fiction pełną gębą. Liechtenstein w eliminacjach nie ugrał choćby punktu, trudno więc oczekiwać, iż wygra z aktualnie ósmą reprezentacją rankingu FIFA. Z kolei Szwajcaria jeszcze nie przegrała meczu w grupie, a zresztą choćby jej potencjalna porażka w ostatnim spotkaniu z Kosowem musiałaby zamienić się w istny pogrom.


Polacy muszą więc ściskać kciuki za dwa kraje, Austrię oraz Danię. Oba wyprzedzają Polskę (33. miejsce) w rankingu FIFA, w przeciwieństwie do Bośni (75.) i Szkocji (38.). Wprawdzie Austriacy, którzy grają u siebie, są wyraźnymi faworytami meczu, ale przecież futbol widział już podobne niespodzianki.
Najciekawsze będzie spotkanie Szkocja - Dania. Skandynawowie w tabeli grupy C mają tylko punkt przewagi nad Wyspiarzami, a u siebie zremisowali z nimi 0:0. W Galsgow zagrają więc nie tylko dla siebie, ale też dla Polaków, których obecność w pierwszym koszyku pozwoli uniknąć w potencjalnym finale baraży takich drużyn jak Włochy, Turcja, Ukraina czy... właśnie Dania, gdyż to ona zajmie miejsce Polski w tym zestawieniu.


Co ciekawe, UEFA na mecz Szkocja - Dania wyznaczyła Szymona Marciniaka. Polskiego sędziego czeka więc spotkanie prowadzone pod sporą presją, a każda jego decyzja na niekorzyść gospodarzy będzie szeroko komentowana.
Idź do oryginalnego materiału