Za Świątek pierwsze "starcie" w WTA Finals. Oto z kim się zmierzyła

3 godzin temu
Iga Świątek rozpocznie zmagania w WTA Finals już w sobotę 1 listopada. Nie ma zatem wątpliwości, iż intensywnie trenuje przed tym wydarzeniem. Dziennikarz Bartosz Ignacik zamieścił w sieci materiał wideo, podczas którego możemy zobaczyć fragment treningu Polki z jedną z najlepszych tenisistek na świecie.
Iga Świątek była ostatnio jedną z faworytek do tytułu w WTA 1000 w Wuhan. Po szybkich zwycięstwach z Marie Bouzkovą oraz Belindą Bencić trafiła w ćwierćfinale na Jasmine Paolini. Fani wówczas byli spokojni, zwłaszcza iż Polka przecież nigdy wcześniej nie poniosła z nią porażki. Aż tu nagle poległa - 1:6, 2:6. To była absolutna miazga. "Uradowana zwycięstwem Paolini krzyknęła w stronę swojego boksu: "Andiamo ca**o" ("Naprzód k***")" - relacjonował Dominik Senkowski ze Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Siatkarki MOYA Radomki Radom z trzecim zwycięstwem w okresie 25/26. Kornelia Garita: Nie zagrałyśmy dzisiaj naszej siatkówki"


Kamery pokazały, co Świątek robi w Rijadzie. Trening, trening, trening
Nasza zawodniczka zrobiła sobie przerwę, by odpowiednio przygotować się do zbliżających zawodów WTA Finals. Mimo to nie było po niej widać, iż odczuwa presję. "Klimat wolnego dnia. Zespół, spektakularne widoki i robienie zdjęć gołębiom" - napisała na Instagramie, publikując kilka fotografii. Nie brakuje na nich Wima Fissette'a, czy też Darii Abramowicz.
Świątek rozpocznie zmagania już w sobotę 1 listopada. Dziennikarz Bartosz Ignacik zamieścił w środę w sieci materiał wideo, podczas którego możemy zobaczyć fragment treningu z Jessicą Pegulą, czyli piątą rakietą świata. Między obiema zawodniczkami trwała długa wymiana. Polska tenisistka kilkukrotnie celnie uderzyła piłkę bekhendem.


Dziennikarz Tomasz Wolfke nie ukrywa, iż przed Świątek trudne wyzwanie w turnieju. - Na miejscu Świątek wolałbym tę drugą grupę, bo Gauff, Pegula i Paolini to są zawodniczki, z którymi Świątek częściej wygrywała do tej pory. Te, na które trafiła, to rzeczywiście są bardzo mocno grające zawodniczki. Do tego jeszcze jest Rybakina ze świetnym serwisem - tłumaczył.
- Ale tak jak w piłce nożnej mówimy, iż w Europie nie ma już słabych drużyn, to tak samo możemy powiedzieć teraz o kobiecym tenisie, iż nie ma już słabych zawodniczek, szczególnie w tej elitarnej ósemce. Mnie się wydawało, iż taka rywalka jak Jasmine Paolini powinna z Igą wygrać może raz w całej karierze, a ostatnio wygrała z nią bardzo gładko. Myślę, iż ważniejsza będzie dyspozycja dnia, a nie to, z kim Iga będzie grała - kontynuowała.


Pierwszą rywalką Polki podczas WTA Finals będzie triumfatorka Australian Open, Madison Keys. Będzie to pierwszy sobotni mecz gry pojedynczej, ale rozgrywany ogólnie jako drugi w kolejności. Wszystko wskazuje na to, iż spotkanie rozpocznie się zatem o godz. 18 lokalnego czasu w Rijadzie, co daje godzinę 16:00 czasu polskiego.
Idź do oryginalnego materiału