XTB KSW 105 powinno odbyć się planowo. Zakaz byłby absurdem! [KOMENTARZ]

7 godzin temu


W Polsce znów wracamy do dyskusji, która jak bumerang powraca przy okazji wielkich wydarzeń o wymiarze symbolicznym. Tym razem chodzi o śmierć papieża Franciszka i związana z nią żałoba narodowa. W efekcie w pewnym momencie pod znakiem zapytania stanęła nie tylko gala XTB KSW 105, ale – potencjalnie – wszystkie większe wydarzenia sportowe w kraju. I choć wydaje się, iż rząd nie zamierza narzucać odgórnych zakazów, w powietrzu wisiała niepewność. Czy powinniśmy zatrzymywać sportowe życie w imię żałoby? A może czas spojrzeć na sprawę z większym dystansem i zdrowym rozsądkiem?

Papież – postać ważna, ale nie absolut

Bez wątpienia pontyfikat papieża Franciszka był inny niż poprzednie – jeszcze bardziej otwarty na dialog, pełen gestów solidarności z wykluczonymi, ale też niepozbawiony kontrowersji. Wystarczy wspomnieć jego często krytykowaną postawę wobec agresji Putina na Ukrainę. Wiem, dlaczego Franciszek miał takie poglądy (zarówno ze względów osobistych doświadczeń, jak też odwiecznej polityki Watykanu „trzymania z silniejszymi”). Są one jednak również powiązane z nieznajomością sytuacji politycznej w Europie. No ale cóż… Papież jest nieomylny w kwestii wiary, ale w kwestii polityki jak najbardziej mógł być omylny. Franciszek był postacią pozytywną, ale – jak każdy człowiek – wcale nie świętą. Warto jednak pamiętać, iż papież, choć duchowy przywódca milionów, jest też głową innego państwa, a jego śmierć to wydarzenie, które nie musi automatycznie zatrzymywać życia społecznego w innych krajach. Szacunek? Jak najbardziej. Przymus żałoby dla wszystkich? To już zupełnie inna rozmowa.

Żałoba – sprawa osobista, nie państwowy obowiązek

W Polsce tradycja żałoby narodowej po śmierci papieża jest silna (szczególnie po śmierci Jana Pawła II), ale czy naprawdę wszyscy powinni być do niej zmuszani? Co z osobami niewierzącymi, co z przedstawicielami innych religii, co z tymi, dla których papież to po prostu postać z telewizji? Żałoba powinna być przeżywana indywidualnie, a nie narzucana odgórnie. Współczesne społeczeństwo jest zbyt zróżnicowane, by oczekiwać, iż wszyscy będą reagować tak samo. I nie chodzi tu o brak szacunku, ale o zwykłą uczciwość wobec siebie i innych. Wspólne wartości? Żałoba po śmierci konkretnej osoby, wcale nie tak zasłużonej dla Polski, która zawsze może być różnie oceniana, nie wchodzi w obszar podzielania wspólnych wartości.

Papież kochał sport!

Nie zapominajmy, iż Franciszek był wielkim fanem sportu. Kibicował piłkarzom, spotykał się z zawodnikami, podkreślał rolę sportu w budowaniu wspólnoty i promowaniu wartości. Czy naprawdę chciałby, by po jego śmierci odwoływano gale, mecze i wydarzenia, które dla wielu ludzi są nie tylko rozrywką, ale i pracą? Można przypuszczać, iż Franciszek, jako skromny człowiek bliski ludziom, nie oczekiwałby, by świat sportu zatrzymał się z jego powodu.

Organizacyjny chaos i niepewność

Przygotowanie gali MMA czy innego dużego wydarzenia sportowego to nie jest kwestia kilku telefonów. To miesiące pracy, setki ludzi zaangażowanych w logistykę, promocję, bezpieczeństwo. Zawodnicy szykują formę na konkretny dzień, sponsorzy inwestują pieniądze i oczekują zwrotu, kibice planują wyjazdy. Potencjalne przesunięcie gali to nie tylko problem dla organizatorów, ale i dla wszystkich zaangażowanych. W sytuacji, gdy rząd jeszcze nie wydaje jasnych wytycznych, a decyzje odkładane są na ostatnią chwilę, wszyscy żyją w zawieszeniu. Dobrze by było, by rząd w końcu zadecydował i tę decyzję oficjalnie ogłosił, by każdy organizator wiedział, na czym stoi. w tej chwili gala ma się odbyć w zaplanowanym terminie. Oby tak pozostało.

Zakaz byłby nie tylko dla XTB KSW 105? Problem systemowy

Trzeba jasno powiedzieć: gdyby rząd jednak zdecydował się na zakazy, to nie dotkną one wyłącznie gali XTB KSW 105. Chodzi o potencjalny zakaz organizacji wszystkich masowych imprez sportowych w dniu żałoby narodowej. To nie jest „wyjątkowe” traktowanie MMA, tylko systemowe rozwiązanie, które miałoby objąć mecze Ekstraklasy, spotkania siatkarskie, wydarzenia lekkoatletyczne i wiele innych imprez. Na szczęście, jak wynika z wypowiedzi przedstawicieli Kancelarii Premiera, rząd nie zamierza narzucać odgórnych zakazów – decyzje mają podejmować same związki i federacje sportowe. To rozsądne podejście, choć dopóki nie ma oficjalnego rozporządzenia, niepewność pozostaje.

Sport to nie „huczna zabawa” – to praca, pasja i godność

Warto odczarować mit, iż imprezy sportowe to wyłącznie rozrywka i zabawa. Gala KSW 105, mecz piłkarski czy turniej siatkarski to przede wszystkim miejsce pracy zawodników, trenerów, sędziów, realizatorów. To wydarzenia, które mogą być okazją do uczczenia pamięci zmarłego papieża w sposób godny – minutą ciszy, symbolicznym gestem, dedykacją walki. Sport od zawsze był nośnikiem wartości, a nie ich zaprzeczeniem. Odbieranie ludziom prawa do pracy i pasji w imię żałoby, która dla wielu jest tylko formalnością, to droga donikąd.

XTB KSW 105 a polityka? Polityczne aspekty decyzji

Nie sposób pominąć politycznego tła tej sytuacji. W Polsce każda decyzja Donalda Tuska, zwłaszcza dotycząca tematów symbolicznych i światopoglądowych, natychmiast staje się paliwem dla politycznych sporów. A w przypadku żałoby po śmierci papieża Franciszka może być tak, iż jeżeli premier nie zdecyduje się na zakazanie wydarzeń sportowych, prawica wykorzysta to do ataku. W tej narracji Tusk bywa przedstawiany niemal jako „antychryst” czy wręcz wróg Kościoła. To element systematycznej kampanii odczłowieczania przeciwnika politycznego, którą prawicowe media i politycy uprawiają od lat.

Każdą jego decyzję, która choćby odrobinę odstaje od oczekiwań konserwatywnej części społeczeństwa, prawica interpretuje jako atak na tradycję, religię i polskość. Wystarczy spojrzeć na wcześniejsze debaty: Tusk był już „niemieckim kandydatem”, „popychlem”, a choćby „diabłem z krwią na rękach”. Nietrudno przewidzieć, iż pozwolenie na organizację imprez sportowych w dniu żałoby po papieżu, choćby jeżeli poparte zdrowym rozsądkiem i poszanowaniem świeckości państwa, prawica przedstawi jako dowód braku szacunku do wartości chrześcijańskich i kolejny akt „walki z Kościołem”.

Warto jednak pamiętać, iż decyzja o niezakazywaniu wydarzeń sportowych nie jest wymierzona przeciwko komukolwiek. To po prostu próba pogodzenia różnorodności społeczeństwa i szacunku do indywidualnych wyborów. W dojrzałym państwie świeckim takie rozstrzygnięcia powinny być normą, a nie powodem do politycznych oskarżeń i histerii. Niestety, w polskich realiach, każda okazja jest dobra, by dolać oliwy do ognia politycznego sporu. Mam nadzieję, iż polityczna kalkulacja i próba przypodobania się każdemu wyborcy przed wyborami prezydenckimi nie wygrają ze zdrowym rozsądkiem. Mam nadzieję, iż Tusk nie przestraszy się prawicy.

Rząd – czas na rozsądek, nie emocje

Na koniec apel do decydentów: mam nadzieję, iż Donald Tusk podejmie decyzję opartą na rozsądku, a nie emocjach. Żałoba państwowa powinna być gestem, a nie przymusem. Sport może być miejscem pamięci, nie musi być ofiarą politycznych rozgrywek. Ostateczna decyzja powinna należeć do organizatorów i federacji sportowych – i bardzo dobrze. Bo sport, choćby w dniu żałoby, może być przestrzenią godności, pamięci i normalności.

XTB KSW 105 – pamiętajmy o papieżu, ale pamiętajmy o sporcie

Śmierć papieża Franciszka to ważne wydarzenie dla wielu ludzi, ale Polska to nie Watykan, a sport nie jest wrogiem wartości. Zamiast odwoływać gale i zatrzymywać życie, lepiej uczcić pamięć zmarłego papieża w sposób, który łączy, a nie dzieli. XTB KSW 105 i inne wydarzenia sportowe powinny się odbyć i wszystko na to wskazuje, iż tak będzie. Decyzje polityków nie mogą burzyć pracy i pasji tysięcy ludzi. Czas, by żałoba była sprawą prywatną, a nie państwowym obowiązkiem. Zachowajmy w tym wszystkim zdrowy rozsądek i szacunek – zarówno dla tradycji, jak i dla współczesności. Dla sacrum i dla profanum.

Idź do oryginalnego materiału