Wystarczyły 32 minuty. Polska straciła swojego bohatera. "Najlepszy"

2 godzin temu
Zdjęcie: screen TVP


"Szkoda Beresia. Mógł, a choćby powinien mieć gola", "wielka szkoda jego zdrowia" - czytamy na Twitterze po pierwszej połowie meczu reprezentacji Polski z Portugalią w Lidze Narodów (0:0). Dziennikarze przede wszystkim zwrócili uwagę na dobrą grę Bartosza Bereszyńskiego i nie kryli zawodu, gdy obrońca opuścił murawę z powodu kontuzji.
W piątek o godzinie 20:45 reprezentacja Polski rozpoczęła kolejny mecz w Lidze Narodów. Tym razem jej rywalem była Portugalia, która wcześniej ograła naszą kadrę 3:1. Nieoczekiwanie lepiej w pierwszej połowie spisywali się Polacy. Zespół prowadzony przez Michała Probierza umiejętnie kasował zapędy ofensywne faworytów i odgryzał się pojedynczymi, groźnymi akcjami. Szczególnie dobrze prezentował się Bartosz Bereszyński.

REKLAMA







Zobacz wideo Matty Cash zagra u Michała Probierza? Żelazny: Musi się zmienić selekcjoner



Eksperci wydali wyrok po pierwszej połowie w wykonaniu Polaków
Niestety polski obrońca doznał kontuzji i w 32. minucie musiał opuścić boisko, co zostało licznie skomentowane przez dziennikarzy i ekspertów na Twitterze. "Bartosz Bereszyński bardzo fajnie zaczął, miał dwie bardzo dobre szanse. Szkoda ich niewykorzystania oraz tej kontuzji, bo zaskakująco dobrze wszedł w ten mecz" - napisał Kuba Seweryn ze Sport.pl.



"Szkoda Beresia. Mógł, a choćby powinien mieć gola, do tego był aktywny. Zaskakująco niezłe 30 minut, a teraz będzie musiał zejść" - dodał Filip Macuda ze Sport.pl.



"Bereszyński jest naszym najlepszym piłkarzem w defensywie i naszym najlepszym piłkarzem w ofensywie" - stwierdził Mateusz Rokuszewski w programie Weszło.



"Cholera. Bereszyński był ważnym elementem dzisiejszej ekipy. Spisywał się bardzo dobrze. Szkoda tego urazu..." - podsumował Marcin Malawko z Watch Ekstraklasa.






"Wielka szkoda Bereszyńskiego. Przyznam, iż miałem wątpliwości co do jego możliwości w tym meczu, ale zaprezentował się solidnie i naprawdę pozytywnie. Przez pół godziny wyglądał lepiej niż ostatnio Frankowski" - napisał Maciej Łanczkowski z tygodnika Piłka Nożna.



"To było bardzo dobre pół godziny Bartka Bereszyńskiego. Wielka szkoda jego zdrowia" - dodał Samuel Szczygielski z Meczyki.pl.



"Ale trzeba to napisać, iż Bartosz Bereszyński nie zagrał źle przez te prawie pół godziny. Leao urwał mu się raz, ale akcja została przerwana. Z przodu aktywny też był - tam na minus celność. Miał dwie sytuacje bramkowe, wchodził w tempo. Zabrakło konkretu, szkoda" - stwierdził Tomasz Hatta z Igol.pl.
Idź do oryginalnego materiału