Wyśmiewany w ekstraklasie Polak błyszczy za granicą! Strzela, jak na zawołanie

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Screenshot: https://x.com/aleaguemen/status/1895777382050775356


Patryk Klimala się nie zatrzymuje. Wypożyczony ze Śląska Wrocław napastnik znów trafił do siatki w meczu Sydney FC i przyczynił się do zwycięstwa nad Macarthur FC w sobotni poranek. 26-latek może pochwalić się niezłymi statystykami, a jego drużyna zaliczyła awans w ligowej tabeli. Co ciekawe, Klimala nie był jedynym Polakiem w tym spotkaniu.
Śląsk Wrocław wypożyczył niechcianego Patryka Klimalę do Sydney FC. Wicemistrzowie Polski walczą o utrzymanie w lidze, a napastnik regularnie trafia do siatki na australijskich boiskach. Kolejną bramkę dołożył w sobotni poranek podczas wyjazdowego meczu z Macarthur FC. Nie był jedynym Polakiem na boisku.


REKLAMA


Zobacz wideo Kolejna burza wokół decyzji VAR. Żelazny: Sędziowie stracili szacunek u piłkarzy


Patryk Klimala znów z golem w Australii. Pokonał rodaka w meczu Macartur FC - Sydney FC
Klimala rozpoczął sobotni mecz w podstawowym składzie, a w zespole Macarthur FC znalazł się inny Polak - bramkarz Filip Kurto. Były bramkarz Wisły Kraków gra w Australii już szósty sezon, wcześniej reprezentując barwy Western United. 33-latek w tym spotkaniu miał mnóstwo pracy, bo rywale dominowali niemal cały czas.


Zespół Sydney FC długo nie mógł się wstrzelić, a Kurto skutecznie zatrzymywał ich strzały. Finalnie jednak skapitulował w 58. minucie, kiedy Klimala otrzymał świetne podanie od Joe Lolleya, wpadł w pole karne i bez przyjęcia uderzył prawą nogą w kierunku bliższego słupka. Strzał był bardzo precyzyjny i piłka wpadła do siatki.


Dla napastnika był to ósmy gol w 17. meczu tego sezonu ligi australijskiej. Dziesięć minut po trafieniu Klimala opuścił boisko, a jego drużyna zdołała jeszcze podwyższyć. W 72. minucie na 2:0 trafił Adrian Segecic i ustalił tym wynik spotkania. Dzięki wygranej Sydney FC awansowało na szóste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 29 punktów po 19 meczach.


Z kolei Macarthur FC ma cztery punkty mniej i zajmuje ósme miejsce. W sobotniej potyczce na bramkę gospodarzy oddano aż 26 strzałów, z czego 10 było celnych. Filip Kurto popisał się więc ośmioma skutecznymi interwencjami. Według portalu FotMob zatrzymał aż 1,65 potencjalnego gola i był najlepszym zawodnikiem swojego zespołu.
Idź do oryginalnego materiału