Wypowiedzi po sparingu z Lesznem

stalgorzow.pl 1 miesiąc temu

Po sparingu ebut.pl Stal Gorzów vs FOGO Unia Leszno (45:44) poprosiliśmy o wypowiedzi przedstawicieli obu stron.

FOGO Unia Leszno:

Damian Ratajczak: Miejmy nadzieję, iż te sparingi rozpoczynają się na dobre. Trochę nam ich wypadło z powodu gorszej pogody. Na szczęście dzisiaj udało się odjechać ten mecz towarzyski. To był istotny sparing zarówno dla naszej drużyny, jak i gorzowskiej. Każdy z nas wyciągnął jakieś cenne wnioski. Te pierwsze inauguracyjne mecze są bardzo ważne dla wszystkich zespołu, cieszymy się, iż to pomału rusza, bo każdy z nas potrzebuje tej jazdy. Myślę, iż moja dyspozycja nie była najgorsza, ale wiadomo, iż zawsze może być lepsza i do tego dążę. Na pewno starty były lepsze niż w poprzednich sezonach. W trzech pierwszych biegach zdobyłem 2 punkty, potem w tym ostatnim, tak jak wspominałem Panu Ryszardowi z Radia Gorzów, po prostu popełniłem błąd, bałem się zaryzykować, aby w motorze „urwać” tego ząbka. Uważam, iż on mógłby mi pomóc. Mam nauczkę, jestem mądrzejszy po tym wyścigu, próbowałem gdzieś tam wyprzedzić Oskara, ale jechał dobrą ścieżką i mnie szprycował. Cieszę się, iż mogliśmy się pościgać, tor też był dobrze przygotowany, więc pozostaje tylko czerpać takich okazji do jazdy jak najwięcej.

Nazar Parnitskyi: Dziś pojechałem zarówno w biegach dodatkowych, jak i tych głównych. Pierwsze 2 wyścigi według mnie były dobre, później poszliśmy w złą stronę z przełożeniami, starty były gorsze i mój motocykl inaczej zachowywał się na dystansie. Było trudno, ale jednak jak na pierwszy sparing to było w miarę dobrze, ale można byłoby lepiej się zaprezentować. Moim celem na ten rok jest awans do SGP2, wierzymy wszyscy, iż mogę tego dokonać, ale chcę podejść do tego na spokojnie.

Rafał Okoniewski (trener): Ja myślę, iż wszystkim należą się pochwały. Jestem z chłopaków bardzo zadowolony, bo ich jazda wygląda naprawdę obiecująco. Wiadomo, iż drużyna gorzowska ma bardzo dobry skład i jest groźna, a u siebie na torze mają pełny atut toru, bo wiemy, iż obiekt ten jest bardzo techniczny. Sam jeździłem tutaj, także reprezentując Stal i wiem, iż ten tor może nie jest trudny do jazdy, ale wymagający już tak. Przy pierwszych zawodach taka jazda jest dla mnie budująca i wszyscy zasługują na pochwały.

ebut.pl Stal Gorzów
Szymon Woźniak: Wiedziałem, iż mój sprzęt potrzebuje bardzo łagodnej jazdy w tym wyścigu, gdzie walczyłem z Bartkiem Smektałą, aby zbudować prędkość i gwałtownie się zorientowałem podczas wyścigu, iż to właśnie tak wygląda, aby pomóc mojemu motocyklowi i cieszę się, iż na ostatnim łuku udało mi się wyprzedzić Bartka. Po upadku w 14. biegu czuję się jak najbardziej w porządku, nic mi nie jest. Gdy od razu poczułem, co się dzieje, to zrobiłem wszystko, aby upadek był kontrolowany. Wiele czynników złożyło się na to, iż zaliczyłem taki dziwny start. Ruszyłem się widząc ruch Bartka Smektały, potem złapałem sprzęgło z powrotem, taśma poszła do góry, puściłem sprzęgło ponownie, mój motocykl chciał dosłownie wystrzelić, więc ponownie wcisnąłem sprzęgło, ale było już za późno na korektę i upadłem. Ale jak mówiłem, jest wszystko ok.

Greg Hancock (team Szymona Woźniaka): Pierwszy sparing w wykonaniu Szymona poszedł bardzo dobrze. Stopniowo adaptował się w kwestii jazdy, na bieżąco wyciągał wnioski, a ta szarża na Bartku Smektale tylko to potwierdza. Myślę, iż w okresie zobaczymy z jego strony wiele takich manewrów.

Stanisław Chomski (trener): Przygotowania względem ubiegłego roku idą znacznie lepiej. Szkoda, iż sparing w Lesznie nie doszedł do skutku, bo te plany nam troszeczkę nie wyszły, ale to jest pogoda. Z nią się nie da wygrać. Trenujemy w danych warunkach, w sparingu też muszą być one odpowiednie, choć wiemy doskonale, iż są one inne niż treningowe, a sparing był na styku. Nie jest to jednak żadne tłumaczenie i ja powiem, iż jestem z tego powodu w jakimś sensie zadowolony, bo drużyna z Leszna pokazała nam pewne mankamenty. Zawodnicy inwestują w sprzęt, sprawdzają go i jeszcze jest pewne pole do poprawy, te rozwiązania, które funkcjonowały rok temu, teraz mogą funkcjonować nie tak jak trzeba. Niemniej mamy dobry materiał do pracy, także dla mnie, a przede wszystkim dla teamów, aby wyciągnąć pozytywne wnioski. Dużo rozmawiamy na ten temat i to jest naszą siłą, iż pomożemy tym zawodnikom, którzy mieli dzisiaj jeszcze pewne kłopoty. Bardzo bym prosił o spokojne podejście o ile chodzi o Kubę Miśkowiaka. To chłopak z dużym potencjałem, teraz ma nowe warunki torowe. Ma on dużą ambicję, efekt jest jaki jest, ale troszeczkę czasu musi upłynąć i spokoju. Może niektórzy są zawiedzeni, bo ktoś liczył na wynik, to może czuć się zawiedzionym, ale to prawdę mówiąc do końca nie wiemy kto na jakim sprzęcie i w jakich warunkach jeździł, dlaczego wygrał, a dlaczego przegrał. Po to są sparingi, aby takie rebusiki rozwiązywać i o ile znajdziemy rozwiązanie to będzie dobrze.

Idź do oryginalnego materiału