Ponad dwa lata temu Rasmus Broberg został przyłapany na dopingu. W Szwecji, podobnie jak w Polsce, przed meczami przeprowadza się testy, które mają wykluczyć nieuczciwe zachowania. W próbce moczu zawodnika Piraterny Motala wykryto amfetaminę. W październiku Narodowa Konferencja Sportu ogłosiła decyzję: trzy lata zawieszenia. Oznaczało to, iż Broberg mógł wrócić do ścigania w sierpniu tego roku.
Później kara została jednak wydłużona o kolejne pół roku. Broberg tłumaczył, iż nie wiedział, iż zażywane przez niego tabletki zawierały narkotyk. Stwierdził u siebie objawy ADHD i zaczął leczyć się na własną rękę, co ostatecznie sprowadziło na niego kłopoty. Mimo tego zapowiadał, iż chce wrócić do żużla. We wtorek na jego profilach w mediach społecznościowych pojawiła się krótka wiadomość potwierdzająca te plany.
– Jak wielu z was wie, zostałem zawieszony za doping na 3,5 roku, gdy jesienią 2022 roku przechodziłem trudny okres i samodzielnie leczyłem się na ADHD. Ta podróż była dla mnie niezwykle pouczająca i sprawiła, iż wziąłem się w garść. Potem rozpocząłem diagnostykę ADHD. Dziś mam diagnozę i jestem na niej leczony. Podjąłem teraz decyzję o nowej próbie w okresie 2026! – przekazał Rasmus Broberg.
Broberg był nie tylko żużlowcem, ale także sędzią w 2. lidze hokeja na lodzie. Zawieszenie zabrało mu możliwość zarobku również w tej dyscyplinie. Otrzymał jednak wsparcie od Piraterny oraz środowiska sędziów. Na razie nie wiadomo, w jakim klubie będzie chciał wznowić karierę. Trudno oczekiwać, iż od razu wróci do Bauhaus-Ligan, więc bardziej prawdopodobne są starty w Allsvenskan lub choćby w Division 1.
