Wygwizdali Wilfredo Leona. Tak zareagował

12 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl


Bogdanka LUK Lublin to zwycięzca tegorocznej edycji Pucharu Challenge. Jednym z głównych architektów tego sukcesu dla zespołu Massimo Bottiego był Wilfredo Leon. W trakcie meczu we Włoszech Leon był wygwizdywany przez kibiców, gdy znajdował się w polu serwisowym. Jak im odpowiedział? - Wiedzieliśmy, iż tutaj w Civitanovie łatwo nie będzie, ale walczyliśmy do końca i mamy to - przekazał przyjmujący.
W środowy wieczór Bogdanka LUK Lublin świętowała historyczny sukces. Zespół Massimo Bottiego przegrywał 0:2 z Cucine Lube Civitanova w finale Pucharu Challenge, był bliski porażki 0:3, ale ostatecznie przegrał 2:3 po tie-breaku i zdobył pierwsze europejskie trofeum w historii. To efekt wygranej 3:1 zespołu z Lublina w pierwszym meczu finałowym. "W nieco ponad 24 godziny Polska znów pokazała, iż jest potęgą w męskiej siatkówce" - pisała Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo JSW Jastrzębski Węgiel wygrał rundę zasadniczą. Marcin Waliński: Cały sezon na to pracowaliśmy


Czytaj także:


Resovia awansowała do finału, a tu dramat. Chodzi o Bartosza Bednorza


- Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, iż chcemy pokazać się w Europie oraz ukłonić się jej ładnie. Zasygnalizować, iż jesteśmy w pucharach europejskich, iż jest takie miasto jak Lublin i taki region jak województwo lubelskie - mówił nam Maciej Krzaczek, wiceprezes Bogdanki. "Teraz drużyna, która rozgrywa dopiero czwarty rok w polskiej ekstraklasie i od tego sezonu ma w składzie Wilfredo Leona, może pochwalić się już nie tylko takim występem, ale i pierwszym trofeum" - dodawała Niedziałek.
Za wygranie Pucharu Challenge Bogdanka LUK Lublin otrzymała czek na 50 tys. euro. "Gdyby jeszcze rok temu ktoś powiedział mi, iż Bogdanka LUK Lublin zdobędzie trofeum na arenie europejskiej szybciej niż PGE GiEK Skra Bełchatów czy JSW Jastrzębski Węgiel, to... byłbym po prostu w ogromnym szoku" - napisał Jakub Balcerzak na portalu X.


Czytaj także:


Tak żyje żona Wilfredo Leona. Oto czym się zajmuje na co dzień


Gwizdali we Włoszech na Leona. Tak im odpowiedział
Jednym z bohaterów Bogdanki w całym dwumeczu był Wilfredo Leon, który wykonał 48 zagrywek. Z nich posłał 14 asów serwisowych. W drugim spotkaniu z Cucine Lube Civitanova miał 19 punktów, z czego pięć po asach i 14 po atakach. - Smakuje mi to trzy razy bardziej od Ligi Mistrzów, naprawdę. Wiedzieliśmy, iż tutaj w Civitanovie łatwo nie będzie, ale walczyliśmy do końca i mamy to - opowiadał Leon w wywiadzie pomeczowym dla Polsatu Sport.
W trakcie rozmowy z "Przeglądem Sportowym Onet" Leon odniósł się do gwizdów, które pojawiły się w hali Palacivitanova. Leon to oczywiście były zawodnik Sir Safety Perugia. - Oni zawsze tak nerwowo reagują, a ja dostarczam im kolejnych powodów do emocji. Mamy swoją historię z kibicami Lube i w Civitanova ten doping jest naprawdę mocny. Ale co zrobić, trzeba zagrać dobrze, gdy przychodzi najważniejszy moment i tyle - przekazał przyjmujący Bogdanki.


Zobacz też: Ależ to był thriller! Klub Leona zdobywa europejski puchar! Tak się pisze historia
Leon zaznacza, iż Bogdanka nie chce się zatrzymywać na wygraniu Pucharu Challenge. - Jak tylko jest okazja, to chcemy sięgać po kolejne trofea. Wiem, iż droga nie jest łatwa, ale to wielkie osiągnięcie z Włoch nie jest naszym ostatnim. Ta drużyna jest gotowa na wielkie rzeczy. Statystyki statystykami i finał finałem, ale ten medal i zdobyty puchar to jest owoc naszego ogromnego serca. Medal jest medalem i złoto nie zmieni swojego koloru - podsumował.
Przed Lublinem pozostała rywalizacja w PlusLidze, gdzie aktualnie zajmuje czwarte miejsce z 60 punktami i traci 15 do prowadzącego Jastrzębskiego Węgla. W najbliższy weekend czeka nas ostatnia kolejka sezonu zasadniczego, a potem Plus-Liga wejdzie w format play-offów.
Idź do oryginalnego materiału