Ilustrowany Kurier Codzienny IKC
Puszcza Niepołomice zremisowała z legią Warszawa w meczu czwartej kolejki ekstraklasy. Wygrana Żubrów była blisko, gdyby np. rzut karmy wykorzystał Koreańczyk Jin-Hyun Lee, ale i tak to cenny remis, bo dzięki niemu Puszcza nie wylądowała w strefie spadkowej.
Pierwsi gola strzeli goście. W 14. minucie celnym strzałem zza pola karnego popisał się Japończyk w barwach legii Warszawa – Ryōya Morishita. Po trzech minutach Puszcza wyrównała – strzał Jakuba Serafina zablokował ręką Rúben Vinagre, sędzia podyktował rzut karny, a na gola zamienił go Artur Crăciun.
Remis 1:1 nie utrzymał się długo, bo w 22. minucie piłkę do bramki Puszczy umieścił Blaž Kramer. Żubry doprowadziły do kolejnego wyrównania w 41. minucie – gola strzałem z dystansu zdobył Chorwat Jakov Blagaić, który chwile potem doznał kontuzji na drugą połowę już nie wyszedł.
Wygraną mógł zapewnić Puszczy Koreańczyk Jin-Hyun Lee. W 58. minucie sędzia wskazał na „jedenastkę” po po tym, jak w polu karnym Rafał Augustyniak kopnął w nogę Michálisa Kossídisa. Strzał Koreańczyka obronił jednak bramkarz Legii Kacper Tobiasz. OBie drużyny miały jeszcze po kilka okazji do strzelenia gola i zmiany wyniku, ale ataki z obu stron były nieskuteczne. Wprawdzie w doliczonym czasie bliski strzelenie gola dla Legii był Ryōya Morishita, ale bramkarz Puszczy popisał się piękną paradą i uratował swoją drużynę przed porażką.
Po czterech meczach rozpoczętego niedawno sezonu Puszcza ma dwa punkty – dzięki dwóm remisom. Zajmuje 14. miejsce w tabeli, pozycję niżej (z takim samym dorobkiem punktów jest Lechia Gdańsk). Drużyny ze strefy spadkowej mają po jednym punkcie, ale wśród nich jest Śląsk Wrocław z dwoma rozegranymi meczami (trzecie spotkanie gra w niedzielę, jeden mecz ma przełożony).
(AI GEG)