"Jak ustaliliśmy, w środę, 12 lutego na Stadionie Narodowym odbyło się kolejne spotkanie prezesów polskich związków z ministrem Nitrasem, by jeszcze raz omówić kształt zarządzenia MSiT i spróbować złagodzić jego treść. Ale najciekawsze i najważniejsze było to, co wydarzyło się już po ponad dwugodzinnym spotkaniu. Gdy Sławomir Nitras opuścił salę, prezesi 27 związków dalej prowadzili dyskusję. Rozmawiali głównie o sytuacji wokół PKOl-u" - poinformowali dzisiaj dziennikarze Sport.pl Kacper Sosnowski i Dawid Szymczak.
REKLAMA
Zobacz wideo Wstyd i hańba w Legii Warszawa! „Jak patrzę na Guala." [To jest Sport.pl]
Prezesi polskich związków wysłali list do Piesiewicza. Oto jego treść
Skutek tej dyskusji? Działacze zdecydowali się napisać list do prezesa PKOl, w którym przedstawiają swoje uwagi oraz apelują o to, żeby zrezygnował ze stanowiska. Pod listem początkowo podpisało się 22 prezesów związków. A o ile Piesiewicz nie poda się do dymisji? W takim wypadku działacze spróbują go odwołać podczas walnego zgromadzenia.
"Prezesi swój list do szefa PKOl-u chcieli utrzymać w tajemnicy i nie rozgrywać tej sprawy poprzez media" - informował Sport.pl.
To najwidoczniej się nie udało. Do treści listu dotarł Przegląd Sportowy Onet, który opublikował go w całości.
Treść listu do prezesa PKOl:
"Szanowny Panie Prezesie,
Kiedy został Pan wybrany na stanowisko Prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego w kwietnia 2023 roku mieliśmy nadzieję, iż będzie Pan kontynuował drogę poprzedników, którzy upowszechniali idee oraz wartości olimpijskie w Polsce, a w centrum ich zainteresowania byli sportowcy. Obiecywał Pan, iż będziemy tworzyli Komitet Olimpijski „wspólnie", a czteroletnia kadencja da „wszystkim ogromną satysfakcję z dokonań". Zamiast tego od miesięcy mamy jednak do czynienia z nadużywaniem stanowiska Prezesa PKOl do celów osobistych oraz autopromocją na tle najwybitniejszych polskich sportowców. Pragniemy przypomnieć Panu, iż PKOl powinien być strażnikiem idei olimpijskich, takich jak: uczciwość, równość, solidarność, transparentność oraz zasady fair play. Fundamentem dla wszystkich Prezesa PKOl powinna być Karta Olimpijska, zgodnie z którą rolą Narodowych Komitetów Olimpijskich jest propagowanie fundamentalnych zasad olimpizmu, w szczególności w dziedzinie sportu i edukacji. Tymczasem PKOl, który ma ponad 100-letnią tradycję, za Pana rządów został sprowadzony do roli biura wątpliwej jakości promocji Pańskiej osoby.
Nasz głęboki niepokój budzą wyniki postępowania wyjaśniającego przeprowadzonego przez Prezydenta m. st. Warszawy w zakresie prowadzenia gospodarki finansowej komitetu. Organ nadzorujący ocenił, iż gospodarkę finansową prowadzono z naruszeniem przepisów ustawy prawo o stowarzyszeniach oraz statutem PKOl. Niepokój ten potęguje raport Komisji Rewizyjnej w PKOl, który jasno wskazuje na brak transparentności w Polskim Komitecie Olimpijskim. Czytamy w nim, iż brak jest podstaw prawnych, które regulowałyby sposób i formę prawną określania Pana wynagrodzenia. Wynagrodzenia, którego nie pobierał żaden z Pana poprzedników.
Z raportu Komisji Rewizyjnej wynika, iż umowy sponsoringowe, które zawierał Pan z partnerami PKOl, a które de facto realizowały związki sportowe, nie były znane związkom, co narażało je na wysokie kary finansowe. Z tego samego raportu dowiedzieliśmy się, iż PKOl przekazał polskim związkom 51% całych wpływów sponsorskich, reszta pozostała w Pańskiej gestii i służyła realizacji nieznanych nam celów. Czarę goryczy przelał fakt nie przekazania nam, członkom zarządu PKOl raportu komisji rewizyjnej. To, iż z gazet dowiadujemy się o ustaleniach organów PKOl, a nie od Pana narusza autorytet nie tylko nasz ale całej instytucji.
Sposób zarządzania komitetem przez Pana uderza w wizerunek PKOl i szeroko pojętego środowiska sportowego, co ma swoje konsekwencje finansowe. Wycofanie partnerów biznesowych to wyraz braku zaufania do Pańskich działań oraz wynik rozmieniania autorytetu PKOl na drobne poprzez działalność sprzeczną z Kartą Olimpijską. Spowodowało to też negatywne konsekwencje dla związków sportowych, które w wyniku braku środków od PKOl, niekiedy musiały wstrzymać realizację części zadań. Zbliżamy się do połowy kadencji i po tym okresie bilans Pana rządów oceniamy jednoznacznie negatywnie. Jesteśmy rozczarowani, iż w centrum Pana zainteresowań nie stoją sportowcy. Niedopuszczalne jest, iż blisko przez pół roku toczyła się publiczna dyskusja wokół opóźnienia wypłaty premii finansowych na jakie oczekiwali zawodnicy i trenerzy za swoje szczególne osiągnięcia na Igrzyskach XXXIII Olimpiady Paryż 2024.
Przypomnijmy, iż swoimi decyzjami spowodował Pan głęboki kryzys we współpracy z Polskim Związkiem Kolarskim, co odebrało niektórym zawodnikom szansę na olimpijski start. W związku z brakiem jakiejkolwiek refleksji z Pana strony i przede wszystkim brakiem perspektywy na poprawę obecnej sytuacji, my niżej podpisani, wzywamy Pana do ustąpienia ze stanowiska Prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego dla dobra polskiego sportu i olimpizmu. Tylko Pańska rezygnacja otworzy drogę do odbudowy autorytetu należnego Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu"
Czy Piesiewicz się ugnie? Jego dotychczasowe działania wskazują na to, iż podejmie próbę obrony swojej posady. Przełożył zebranie zarządu PKOl, które miało się odbyć pod koniec lutego, chce również zorganizować prywatne spotkania z prezesami związków sportowych.