Włoski duet triumfował nad polsko-norweską kolaboracją po niesamowitym finale, który rozstrzygnął super tie-break, wygrany przez Errani i Vavassoriego 10-6. Wygrana ta stanowi dodatkowy smaczek zwieńczający cały turniej. Nie ulega wątpliwości, iż Errani w grze pojedynczej na dziesięć potencjalnych starć ze Świątek przegrałaby pewnie wszystkie, podobnie zresztą jak Vavassori z Ruudem. Jednak oboje od lat są znakomitymi deblistami, w dodatku zgranymi ze sobą, gdyż triumfowali w tegorocznym Rolandzie Garrosie, a podczas US Open bronili tytułu.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Te słowa Errani poniosą się po świecie. Reprezentowała wszystkich deblistów
Mecz o tytuł był więc starciem, w którym Włosi poniekąd reprezentowali regularnych zawodników gry podwójnej. Ci z kolei przed turniejem miksta mieli sporo pretensji do organizatorów o zmianę formatu zawodów. Przede wszystkim zmniejszono liczbę par z 32 do 16, w dodatku obsadzając je wielkimi nazwiskami z gry pojedynczej. Ta zmiana zabrała możliwość rywalizacji o wielkoszlemowe trofeum wielu świetnym duetom. W tym Janowi Zielińskiemu i Hsieh Su-wei. To do wszystkich nieobecnych Errani skierowała swoje słowa, wbijając szpilkę organizatorom.
- Myślę, iż to zwycięstwo jest dla wszystkich deblistów, którzy nie mogli zagrać w tym turnieju. Myślę, iż ten tytuł jest również dla nich - powiedziała Errani ze łzami w oczach.
Przypomnijmy, iż poza ograniczeniem liczby par, tegoroczny mikst US Open doczekał się bardziej radykalnych zmian. Przede wszystkim zawody trwały tylko dwa dni i odbyły się jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem wydarzenia, które nastąpi 24 sierpnia. W dodatku sety rozgrywane były do czterech gemów, a każdy gem kończył się przez zdobycie punktu decydującego, nie gry na przewagi. Z kolei w przypadku remisu w setach po 1:1, grano super tie breaka do dziesięciu punktów. To sprawiało, iż zawody miały charakter bardziej meczów towarzyskich niż wielkoszlemowej rywalizacji.
- Nie nazywajmy tego Wielkim Szlemem. Mijamy się z tradycją, historią oraz całą klasą wydarzenia. Mikst wielkoszlemowy w Nowym Jorku rozgrywany był zawsze na innych zasadach. Wielkie nazwiska wygrywały tę imprezę, występując przez tydzień czy półtora tygodnia, a teraz nagle tytuł będzie można zdobyć, startując w ciągu dwóch dni i grając do czterech gemów. Straci to wydźwięk i ważność takiego poważnego wydarzenia - mówił Jan Zieliński, który w grze mieszanej zdobył dwa wielkoszlemowe tytuły, w rozmowie z Dominikiem Senkowskim ze Sport.pl.
Możemy się tylko domyślać, iż sukces Errani i Vavassoriego, a także słowa Włoszki po zwycięstwie, przyniosły Polakowi sporo radości.