Ewa Pajor w sobotę zagrała tylko pierwszą połowę w wyjazdowym meczu ligowym FC Barcelony z siódmą drużyną tabeli - Costa Adeje Tenerife. W przerwie reprezentantka Polski niespodziewanie opuściła boisko, bo była oszczędzana na o wiele ważniejsze spotkanie w Lidze Mistrzów.
REKLAMA
Zobacz wideo Probierz dostał pytanie o Casha i od razu wypalił. "Żeby sprawa była jasna"
Wszyscy myśleli, iż Pajor zdobyła gola! najważniejszy mecz Barcelony
W środowy wieczór FC Barcelona w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Champions League zmierzyła się na wyjeździe z Wolfsburgiem. Pajor wyszła w podstawowym składzie. Już po zaledwie 26 minutach jej zespół objął prowadzenie.
Barcelona przeprowadziła składną akcję. Po prostopadłym podaniu Graham z okolic środka boiska, piłkę w polu karnym przejęła Aitana Bonmati i z końcowej linii podała do Pajor. Zawodniczka reprezentacji Polski uprzedziła rywalkę na szóstym metrze i wydawało się, iż zdobyła gola. Okazało się jednak, iż to rywalka jako ostatnia dotknęła piłki. Dzięki temu FC Barcelona prowadziła 1:0. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Pajor wciąż zatem ma pięć goli w tym sezonie w Lidze Mistrzów. Tyle samo trafień mają Sigdne Bruun (Real Madryt) i Claudia Pina (FC Barcelona).
Zobacz: Rywale byli bez szans! 3:0 dla Polski, jest pięknie!
Na liście najskuteczniejszych prowadzi Dunka Pernillle Harder (Bayern Monachium), która ma sześć bramek.
Pajor w tym sezonie zagrała w 32 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, zdobyła 33 gole i miała siedem asyst.
W innych meczach ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów kobiet Real Madryt pokonał u siebie Arsenal 2:0 (1:0), a Bayern Monachium przegrał przed własną publicznością z Olympique Lyon 0:2 (0:2).