"Wstyd, skandal". Oto co powiedział Artur Jędrzejczyk

2 godzin temu
- Wstyd, skandal, tak być nie może - wypalił Artur Jędrzejczyk po kompromitacji z Bruk-Bet Termaliką w niedzielnym meczu ekstraklasy. Obrońca Legii nie krył rozczarowania. Nie może zrozumieć, dlaczego znów ponieśli porażkę. - Może w LTC mamy za dobrze - przekazał w rozmowie z mediami.
"Jeśli z Legii Warszawa nie śmiała się jeszcze cała Polska, to po niedzielnym meczu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza już na pewno tak jest" - pisał po spotkaniu Konrad Ferszter ze Sport.pl. Dodał, iż po ostatnim gwizdku arbitra można było usłyszeć z trybun przeraźliwe słowa. "Wy*******ać", "K***a mać, Legia grać" i "Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska" - skandowali kibice warszawskiej drużyny. Na tę porażkę wymownie zareagował również właściciel Dariusz Mioduski.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Borowiak, trener judo, o dzieciństwie Roberta Lewandowskiego: on choćby gdy jadł zupę, to z piłką pod pachą


Jędrzejczyk wyszedł do dziennikarzy po kompromitacji. "Wstyd, skandal"
Tuż po zakończeniu spotkania do dziennikarzy wyszedł kapitan Legii Artur Jędrzejczyk. - Na pewno warto przeprosić kibiców po takim meczu, bo to wielki wstyd - zaczął wypowiedź. - Zbierałem myśli w szatni. Przypomniał mi się pewien sezon, w którym mieliśmy podobną sytuację - powiedział. prawdopodobnie miał na myśli sezon 2021/22, kiedy Legia można powiedzieć, iż walczyła o utrzymanie w lidze.
Obrońca nie jest w stanie wskazać, co aktualnie zawodzi w drużynie. - Może zacznijmy trenować na Legii? Może w LTC mamy za dobrze - za duży wybór boisk, wszystkiego dookoła? - pytał retorycznie. - Trudno znaleźć słowa. Chciałbym coś powiedzieć, znaleźć odpowiedź na wasze pytania, ale nie jest to łatwe. Nie wiem, czy wielu trenerów by nam pomogło. To my musimy wyjść na boisku - przyznał.


- Musimy brać większą odpowiedzialność za to, co się dzieje na boisku. Zobaczcie, ilu zawodników jeździ na reprezentacje. Musimy to przełożyć w końcu na murawę - tłumaczył. Sam Jędrzejczyk czuł gigantyczne rozczarowanie. Wszedł na boisko, by pomóc odnieść zwycięstwo, natomiast po Legia straciła gola w końcówce.
- To bardzo boli - zaznaczył. - Nie możemy też tracić głowy w ostatniej minucie. Wszedłem na boisko - wiedząc o tym, iż potrafię grać głową, musimy dawać więcej piłek w pole karne. A my gramy wszerz, później tracimy... Wstyd, skandal, tak być nie może - oznajmił.


Legia zajmuje 10. miejsce w tabeli ligowej, mając w dorobku 17 pkt. Nad strefą spadkową ma już tylko cztery punkty przewagi. Kolejny mecz rozegra w sobotę 22 listopada, kiedy zmierzy się u siebie z Lechią Gdańsk.
Idź do oryginalnego materiału