Wściekłość w Lechu po porażce nie ma granic. A dochodzi mecz Ukrainy z Gruzją

2 godzin temu
Sobotnia porażka z Motorem Lublin 1:2 był mocnym ciosem w ego lidera Ekstraklasy - Lech Poznań świetnie rozpoczął sezon, miał spokojnie dodać trzy punkty, a przegrał na swoim stadionie z beniaminkiem. I o ile do samego faktu przegrania pojedynku lechici podeszli spokojnie, to jednego nie potrafili zrozumieć: kto im ciągu dwóch tygodni zepsuł murawę. - Może wygląda pięknie jak na nią patrzysz z góry, ale jak staniesz, to jest to katastrofa - wścieka się Mikael Ishak. A sytuacji nie poprawia fakt, iż za kilka dni w Poznaniu odbędzie się mecz...
Idź do oryginalnego materiału