Wrze po decyzji ws. Sinnera. Od razu przypomnieli, co zrobili Świątek

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Francis Mascarenhas


Sobota zaczęła się od informacji, która zszokowała świat tenisa. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) przekazała, iż Jannik Sinner - lider światowego rankingu - został zawieszony na okres trzech miesięcy. Wszystko przez to, iż w zeszłym roku u Włocha wykryto obecność zakazanej substancji - klostebolu. Decyzja o zawieszeniu zapadła w porozumieniu z Sinnerem. Tak na tę sprawę reagują światowe media.
Klostebol miał się znaleźć w organizmie Sinnera przypadkowo. Substancja znajdowała się w maści, z której skorzystał fizjoterapeuta Włocha. Sinner wchłonął maść... poprzez masaż. To wytłumaczenie wielu osób nie przekonało. Inni wskazywali na to, iż tenisista i tak został potraktowany ulgowo w porównaniu do innych zawodników i zawodniczek oskarżanych w przeszłości o doping.

REKLAMA







Zobacz wideo Polski piłkarz w Ameryce wynajął paparazzi i zrobił show. Kosecki: Krzysiek, mam nadzieję, iż się nie obrazisz



Tak media reagują na zawieszenie Sinnera. Przypominają o sprawie Świątek
W końcu początkowo Włoch stracił tylko punkty rankingowe oraz premię finansową, które wywalczył podczas Indian Wells. Teraz przyszły jednak kolejne, poważniejsze konsekwencje. Sinner doszedł do porozumienia z WADA i został zawieszony na trzy miesiące. Ominie go kilka ważnych turniejów, ale będzie mógł zagrać podczas Roland Garros. Już 13 kwietnia będzie mógł wznowić treningi.


Ta sprawa od razu obiegła światowe media. BBC przypomina, iż wcześniej "Sinner został oczyszczony przez niezależny panel" i cytuje oświadczenie tenisisty, w którym ten przyznaje, iż "rozumie, iż zasady WADA istnieją po to, żeby chronić sport, który kocha i dlatego zaakceptował ofertę WADA".
"The Guardian" przy okazji zauważa, iż niedawno w podobny sposób ukarana była Iga Świątek. "Wiceliderka światowego rankingu zaakceptowała miesięczne zawieszenie w listopadzie, po tym jak wykryto u niej zakazaną trimetazydynę. Polka wcześniej była tymczasowo zawieszona od 12 września do 4 października i ominęły ją w tym czasie trzy turnieje" - czytamy.


Tennis.com zaznacza, iż początkowo WADA chciała walczyć z Sinnerem przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu (CAS), gdzie domagała się przynajmniej rocznego zawieszenia dla Włocha. Tymczasem do gry może wrócić już 4 maja - akurat na turniej ATP w Rzymie.



Telewizja Fox Sports stwierdziła, iż "Jannik Sinner zaakceptował zawieszenie, co kończy 11-miesięczną sagę".
Włoskiego tenisistę w ciągu kolejnych trzech miesięcy ominą turnieje ATP w Indian Wells, Miami, Monte Carlo oraz w Madrycie. Włoch nie odczuje zawieszenia w światowym rankingu - gdy wróci to i tak będzie jego liderem.
Idź do oryginalnego materiału