Bartosz Zmarzlik przez cały czas walczy z tym samym, co w ubiegłym roku. 5-krotny mistrz świata nie jest tak regularny, do czego zdążył przez lata przyzwyczaić. Ma bardzo słabe starty, przez co na trasie musi dwoić się i troić, żeby dowieźć jakieś punkty. Do tego wciąż są problemy z prędkością, więc po przegranym momencie startowym nie jest w stanie zwyciężyć wyścigu. Będąc faworytem do zwycięstwa w Bydgoszczy, zajął dopiero piąte miejsce. - Nie błyszczał i wyraźnie się męczył. Brakowało mu regularności - twierdzi Leszek Tillinger w rozmowie z...