Wpuścili Rosjan na igrzyska i się zaczęło. Gwiazda ogłasza bojkot

4 godzin temu
Rosjanie i Białorusini pod pewnymi restrykcjami wystąpili na igrzyskach w Paryżu, a MKOl zdecydował się dopuścić ich na podobnych zasadach do olimpijskiej rywalizacji w Mediolanie oraz Cortinie d'Ampezzo. Jednak starty muszą jeszcze zatwierdzić związki, w tym FIS, na który nacisk wywierają gwiazdy. - Musimy coś zrobić, żeby powstrzymać wojnę - mówi mistrz olimpijski Johannes Klaebo.
Rosjanie oraz Białorusini od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę (luty 2022 r.) byli wykluczeni z wielu zawodów sportowych. Ewentualnie mogli do nich przystępować tylko po spełnieniu odpowiednich warunków - chociażby na igrzyskach olimpijskich w Paryżu (łącznie 32 sportowców z obu krajów), gdzie w konkurencjach indywidualnych mogli rywalizować po spełnieniu pewnych warunków. Kurs jest niezmienny, co spotyka się ze sprzeciwem.


REKLAMA


Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?


MKOl dopuścił Rosjan i Białorusinów do zimowych igrzysk olimpijskich. Gwiazdy zabrały głos
W połowie września MKOl zdecydował się utrzymać te zasady na zimowe igrzyska olimpijskie 2026 w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo. Zatem Rosjanie i Białorusini nie będą mieli hymnów, flag czy kolorów narodowych oraz reprezentacji w dyscyplinach zespołowych, ale powalczą o medale. Jednak sporo do powiedzenia w tej kwestii mają też poszczególne federacje sportowe.


FIS w swoich zawodach nie zezwala na starty Rosjan oraz Białorusinów. Czy się ugnie? - Wtedy nie wezmę udziału - zapowiedziała w rozmowie z "Expressen" Linn Svahn, szwedzka biegaczka, wicemistrzyni Pucharu Świata w okresie 2023/24 i dwukrotna zdobywczyni Małej Kryształowej Kuli w sprincie. Głos w tej sprawie zabrał również norweski biegacz Johannes Klaebo, pięciokrotny mistrz olimpijski.
Sprawdź też: FIS dał zielone światło. Szykuje się wielka rewolucja w skokach
- Szczerze mówiąc, nie doszedłem jeszcze tak daleko - tak odpowiedział na pytanie o bojkot igrzysk.- Zobaczymy, jaki będzie wynik (głosowania - red.) - powiedział rodzimej stacji NRK. Przy tym wystosował stanowczy apel.


Johannes Klaebo mówi wprost ws. wojny. "Nie pomyślałbym"
- Musimy coś zrobić, żeby powstrzymać wojnę, to jest najważniejsze. Wtedy sport stanie się drobnostką w tym wszystkim. Gdybyś mnie zapytał, kiedy to się zaczęło, nie pomyślałbym, iż trzy i pół roku później dalej będziemy w stanie wojny - dodał.


Decyzja FIS dotycząca dopuszczenia Rosjan i Białorusinów na zimowych igrzyskach olimpijskich 2026 ma zapaść 21 października.
Idź do oryginalnego materiału