Przed startem Wimbledonu nikt nie spodziewał się takiego sukcesu w wykonaniu Polki. Ba, zdarzali się eksperci, którzy doradzali Świątek zrezygnowanie z zawodów. W końcu korty trawiaste nie należały do jej ulubionych. Jak miałaby sobie na nich poradzić, skoro choćby na "swoim" terenie, czyli paryskiej mączce, nie odniosła sukcesu? Tymczasem okazało się, iż kooperacja z Wimem Fissette'em przyniosła kapitalny efekt. 24-latka zmieniła styl gry na tyle, iż sięgnęła po tytuł w najbardziej prestiżowym turnieju świata.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!
Abramowicz zareagowała na sukces Świątek. Wystarczyły dwa zdania
Oczywiście Polka sama nie pracowała na wygraną. Od lat współpracuje ze swoim zespołem, w którym zmienia się tylko nazwisko trenera. Pozostałe twarze zespołu są takie same. Tworzy go sparingpartner Tomasz Moczek, trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk oraz psycholog Daria Abramowicz. Na ostatnią z wymienionych w przypadku niepowodzeń Świątek zwykle spada największa fala krytyki. Tym większa musiała być satysfakcja Abramowicz, która po turnieju mogła opublikować zdjęcie z Talerzem Venus Rosewater.
"Niezwykły moment z tą drużyną, co za świadectwo odwagi i odporności. Co za przywilej" - napisała psycholog.
- Iga często wspominała swój juniorski tytuł i pamiętam, jak zawsze mówiła "miałam wtedy przewagę fizyczną nad wszystkimi, było bardzo sucho, więc było łatwo, teraz to już zupełnie inna historia". Umniejszała tamten triumf, co stało się swego rodzaju podstawą do jej przekonań. Teraz przyjęła korekty, zaakceptowała je i wykonała pracę. Najważniejsze było popracowanie nad nastawieniem i byciem otwartym na nowości - zdradzała tajemnicę Świątek do tegorocznego sukcesu na Wimbledonie Abramowicz.
Daria Abramowicz współpracuje z Igą Świątek od lutego 2019 roku. Jest więc obecna przy tenisistce od momentu jej pierwszego wielkiego sukcesu, którym był triumf na kortach Rolanda Garrosa w okresie 2020. To ją zwykle przedstawiało się jako jedną z architektek znakomitej gry tenisistki. Z drugiej jednak strony, po każdym niepowodzeniu Świątek pojawiały się głosy mówiące, iż Abramowicz już dawno przestała pełnić rolę psycholog zawodniczki, a stała się bardziej powierniczką jej tajemnic i przyjaciółką.
Triumf w Londynie sprawił, iż w tej chwili podobne opinie prawdopodobnie ucichną. Przynajmniej na jakiś czas.