Pachniało gigantyczną sensacją po pierwszych 45 minutach rywalizacji Barcelony z Realem Valladolid. Gospodarze prowadzili 1:0, psując na dobrą sprawę Markowi-Andre ter Stegenowi powrót do wyjściowego składu. W drugiej połowie meczu podopieczni Hansiego Flicka wzięli jednak sprawy w swoje ręce i dzięki trafieniom Raphinhi i Fermina Lopeza triumfowali 2:1 w starciu z czerwoną latarnią ligi. Szczęsny i Lewandowski przyglądali się starciu z ławki.