Woryna właśnie to ogłosił. Koniec marzeń

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Stało się to, o czym spekulowano od wielu miesięcy. Kacper Woryna poinformował, iż jego czas w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa dobiegł końca. Kapitan drużyny spod Jasnej Góry zamieścił w mediach społecznościowych emocjonalne pożegnanie, w którym podziękował kibicom, kolegom z zespołu i wszystkim osobom związanym z klubem.

Po pięciu niesamowitych latach nadszedł czas, by się pożegnać. To nie jest łatwa decyzja, bo ten klub stał się dla mnie drugim domem, a Wy – jego sercem. Zmieniam barwy klubowe, ale Włókniarz zawsze będzie częścią mojej historii – napisał Woryna.

Pięć lat w Częstochowie

Woryna trafił do Włókniarza w 2021 roku z ROW-u Rybnik. Od samego początku liczono, iż stanie się jednym z liderów drużyny. Ostatecznie pełnił rolę mocnego punktu drugiej linii, ale w 2025 roku dodatkowo objął funkcję kapitana.

Miniony sezon zakończył ze średnią 1,830 punktu na bieg w 88 wyścigach. To wynik solidny, choć nie na miarę oczekiwań. Drużyna z Częstochowy zakończyła rywalizację w PGE Ekstralidze na szóstym miejscu, a sam zawodnik nie ukrywał rozczarowania przebiegiem rozgrywek.

Oficjalnie Woryna nie zdradził jeszcze swojego nowego klubu, ale od wielu tygodni w środowisku żużlowym mówi się, iż w 2026 roku zasili szeregi Orlen Oil Motoru Lublin. To byłby transferowy hit – mistrzowie Polski pozyskaliby kolejnego reprezentanta kraju, który dodatkowo w przyszłym roku zadebiutuje w cyklu Grand Prix.

Czas zmian we Włókniarzu

Odejście Kacpra Woryny to kolejny cios dla częstochowskiej drużyny. Wcześniej z zespołem pożegnali się Jason Doyle i Piotr Pawlicki. Nowy właściciel klubu stoi więc przed ogromnym wyzwaniem – musi zbudować skład zdolny rywalizować z najlepszymi w lidze. Na rynku transferowym pozostaje jednak coraz mniej zawodników o statusie lidera, co może dodatkowo utrudnić odbudowę zespołu.

Pożegnanie Woryny to coś więcej niż zmiana kolorów klubowych. To symbol końca pewnego etapu w historii Włókniarza. Sam zawodnik podkreślił, iż lata spędzone w Częstochowie były dla niego wyjątkowe i zawsze będzie wracał do nich z sentymentem. Kibice z kolei liczą, iż w Lublinie pokaże pełnię swoich możliwości i udowodni, iż stać go na bycie liderem zespołu walczącego o złoto.

Kacper Woryna
Idź do oryginalnego materiału