W sobotę Niemiec Pius Paschke wygrał czwarty konkurs w okresie Pucharu Świata. Paschke wygrał po raz pierwszy w karierze przed własną publicznością, konkretnie na skoczni Hochfirstschanze w Titisee-Neustadt. Najlepiej w sobotnim konkursie wypadł Aleksander Zniszczoł, który zajął dziewiąte miejsce. To najlepszy wynik Olka w tym sezonie. - Olek pokazał rozwój już w ostatnim okresie, a teraz jest w Top10. Wykonał świetną robotę. Myślę, iż teraz kolejnym krokiem będzie wejście do Top6 - mówił trener Thomas Thurnbichler.
REKLAMA
Zobacz wideo Przykra prawda o polskich skoczkach. "Kibice na pewno to widzieli"
- Naszych trzech liderów może teraz stworzyć sobie naprawdę dobre warunki do rozwoju. Rosną, to na pewno. przez cały czas jesteśmy na początku sezonu, dopiero nadchodzą najważniejsze momenty zimy. Ci goście to trzy dość nowe twarze tego zespołu i dobrze, iż zaczynają łapać dobry rytm i skakać coraz lepiej - dodał Thurnbichler, odnosząc się do postawy Kamila Stocha i Dawida Kubackiego.
W niedzielę nie było serii próbnej, a przed konkursem indywidualnym, zaplanowanym na godz. 16:00, odbyły się kwalifikacje. W nich udział wzięło pięciu Polaków - Jakub Wolny, Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł oraz Paweł Wąsek.
Komplet Polaków z pewnym awansem
Jako pierwszy z naszych reprezentantów skakał Jakub Wolny i pokazał się z naprawdę dobrej strony. Skoczył 133,5 metra przy dość silnym wietrze z tyłu. To był najdłuższy skok spośród wszystkich naszych skoczków. Objął prowadzenie. Dopiero Johann Andre Forfang zmienił Polaka na pozycji lidera.
Kamil Stoch też oddał całkiem niezły skok. 131 metrów przy niemalże zerowym wietrze długo pozwalał mu się utrzymać w pierwszej dziesiątce kwalifikacji.
Nieco słabiej skoczył Dawid Kubacki, bo 125 metrów. Ale masa rywali skoczyła słabiej od niego, więc o kwalifikację nie musiał się specjalnie martwić.
Aleksander Zniszczoł miał za to problemy w locie, to był test dla jego umiejętności. gwałtownie spadł, nisko leciał nad zeskokiem. Ale uzyskał 128,5 metra, dostał punkty za niekorzystny wiatr. Uplasował się bezpośrednio przed Stochem.
Zobacz też: Afera w klubie Ekstraklasy. Mieli go ratować, a mogą pogrążyć. "Jestem przerażony"
Jako ostatni skakał Paweł Wąsek i nie zawiódł. 132 metry przy minimalnym wietrze w plecy, wylądowane w dobrym stylu - to dawało mu początkowo miejsce w TOP 10.
Ostatecznie Wolny skończył kwalifikacje na bardzo dobrym, ósmym miejscu. Tuż za czołową dziesiątką uplasował się Wąsek (13. miejsce). Zniszczoł i Stoch zajęli odpowiednio 26. i 27. pozycję, a Kubacki był 39. Ale stawka była dość mocno zbita, różnice wynosiły zaledwie kilka dziesiątych punktu.
Najlepszy był Michael Hayboeck. Austriak skoczył zdecydowanie najdalej, bo aż 140 metrów. Wyprzedził Piusa Paschke o 0,7 pkt.