Wojny można w jednej chwili zakończyć. Wilfredo Leon wie, jak to zrobić

2 godzin temu
Zdjęcie: Wilfredo Leon


- Taki reset mi wystarczy, by się wyzerować. Natomiast nie mam takich ostrych momentów, gdy miałbym w głowie myśli w stylu: "kurde, może tego już za dużo?". Cieszę się i czuję się z tym bardzo dobrze, bo pewnie gdyby było inaczej, to już dzisiaj odpuściłbym wszystko i byłby koniec - mówi w rozmowie z Interią Wilfredo Leon, przyjmujący polskiej kadry, który po raz "enty" nosi na barkach ciężar własnych oczekiwań podczas mistrzostw świata na Filipinach. Zdradza, co najbardziej smuci go na świecie i ma w gruncie rzeczy prostą recepcję, by świat stał się piękniejszy.
Idź do oryginalnego materiału