Wojciech Szczęsny ocenił, w jakiej jest formie. Brutalna prawda

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen YouTube - Canal+Sport


- To były trzy tygodnie bardzo ciężkiej pracy fizycznej. Trzeba było trochę popracować, by nadrobić, powiedzmy ten czas relaksu - przyznał Wojciech Szczęsny w rozmowie z Canal+Sport. Zdradził też, w jakiej w tej chwili jest formie.
Polscy kibice cały czas czekają na debiut Wojciecha Szczęsnego w barwach FC Barcelony. Były reprezentant Polski znalazł się w kadrze na El Clasico z Realem Madryt, ale między słupkami ma stanąć Inaki Pena.

REKLAMA







Zobacz wideo Szczęsny rzucił po meczu Bayernem tylko jedno zdanie! Demolka w Barcelonie



Wojciech Szczęsny ocenił, w jakiej jest formie. Brutalna prawda
34-letni Wojciech Szczęsny został spytany, jak się czuje po 22 dniach spędzonych w FC Barcelonie.
- To były trzy tygodnie bardzo ciężkiej pracy fizycznej. Trzeba było trochę popracować, by nadrobić, powiedzmy ten czas relaksu. Bardzo dużo pracowałem nad siłą, szybkością. Nie był to dla mnie łatwy proces, szczególnie fizycznie, bo mentalnie byłem przygotowany, by pocierpieć. Jestem coraz bliżej, fizycznie jestem gotowy na 80 proc., co cały czas jest dla mnie za mało - powiedział Szczęsny w rozmowie z Canal+Sport.


Ile jeszcze brakuje Szczęsnemu, by być w optymalnej formie? - dopytywał dziennikarz Jakub Kręcidło.
- W tygodniu po El Clasico mamy tydzień, by bardzo ciężko popracować. Organizmu się nie oszuka, trzeba parę razy się zmęczyć, by doprowadzić się do odpowiedniej formy fizycznej. Chcę bowiem dawać gwarancje odpowiedniego poziomu. Z drugiej strony mentalnie jestem gotowy, by grać. Jakbym miał zagrać w El Clasico, to nogi by mi mogły drżeć ze zmęczenia, ale na pewno nie ze stresu - przyznał Polak.



Szczęsny zdradził też, czy wystawiłby siebie w podstawowym składzie z Realem Madryt.
- Nie, absolutnie nie. Z Sevillą było sporo polskich kibiców, ale absolutnie nie byłem jeszcze gotowy do gry. Fizycznie cały czas nie jestem tym bramkarzem, którym byłem i do którego przyzwyczaiłem ludzi. Na dziś skupiam się, by pomagać Inakiemu Peni i chłopakom jak najlepiej przygotować się do meczu i dawać gwarancję, iż na ławce siedzi ktoś, kto w razie potrzeby wytrzyma presję - powiedział były bramkarz Arsenalu i Juventusu.
Całą rozmowę ze Szczęsnym można zobaczyć tutaj.
Mecz Real Madryt - FC Barcelona rozpocznie się w sobotę o godz. 21. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.



Po dziesięciu kolejkach liderem La Ligi z 27 punktami jest FC Barcelona. Trzy punkty mniej ma wicelider - Real Madryt.
Idź do oryginalnego materiału