Iga Świątek w półfinale swojego ukochanego turnieju w Dosze spotkała się z własnym "koszmarem", jakim na przestrzeni lat stała się Jelena Ostapenko. Niestety było to bardzo bolesne popołudnie dla naszej zawodniczki i z udziałem w turnieju się pożegnała tuż przed finałem. Po meczu Łotyszka z wielką pewnością siebie wypowiadała się dla mediów, co nie przypadło do gustu Wojciechowi Fibakowi, który domaga się zdecydowanie większej pokory i... przeprosin.