Atalanta Bergamo walczy o podium w dobiegającym końca sezonie Serie A. Na zupełnie przeciwległym biegunie tabeli znajduje się Lecce, które za wszelką cenę chciałoby uniknąć degradacji. Oba zespoły w piątkowy wieczór miały rozegrać spotkanie 34. kolejki. Już wiadomo, iż mecz się nie odbędzie. Doszło do tragedii.
REKLAMA
Zobacz wideo Śliwowski: Janusz Wójcik przychodził i mówił: Pan Romanowski wam dopłaci...
Ogromna tragedia we Włoszech. Nie żyje 38-latek
Atalanta Bergamo znajduje wyszła z kłopotów i po trzech porażkach z rzędu zdołała wygrać dwa mecze z zespołami z górnej połowy tabeli. Najpierw 2:0 pokonała Bolognę, a następnie 1:0 zwyciężyła z Milanem. Na jakiekolwiek zwycięstwo od 31 stycznia czeka za to Lecce.
Drużyna ze Stadio Via del Mare od pokonania Parmy (3:1) zanotowała serię 10 meczów bez zwycięstwa. Ostatnio - 19 kwietnia - gładko przegrała z Como (0:3). Szansę na przerwanie bessy zawodnicy Marco Giampaolo mogli mieć w piątkowy wieczór. Nie będą jednak jej mieli. Mecz Atalanty z Lecce został przełożony. Wszystko ogłoszono w mediach społecznościowych.
Czytaj także:
Stało się! Ekstraklasa podpisała umowę z gigantem
"Lecce, wstrząśnięte, ogłasza, iż Graziano Fiorita niespodziewanie zmarł. Fizjoterapeuta, który od ponad dwudziestu lat współpracował z klubem, był z zespołem w ośrodku w Coccaglio. Zespół natychmiast wróci do Lecce, ponieważ jutrzejszy mecz z Atalantą zostanie przełożony" - poinformowano.
Czytaj także:
13 lat i koniec! Jamie Vardy ogłosił decyzję. "Ostateczny bohater"
"W tej chwili głębokiego bólu i całkowitego niedowierzania, w której jakiekolwiek słowa są zbędne, klub może jedynie zebrać się wokół jego żony Azzurry i jego dzieci: Caroliny, Davide, Nicolo i Riccardo, jego matki Franceski i całej rodziny" - dodano we wpisach na portalu X.
Zawodnikiem Lecce jest Filip Marchwiński. W tym sezonie wystąpił tylko w jednym ligowym meczu. Lecce plasuje się na 17. miejscu w tabeli. Ma zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową. W Serie A klub występuje nieprzerwanie od trzech sezonów.