Za nami historyczne spotkanie przy sztucznym oświetleniu w Dębicy, gdzie miejscowa Wisłoka na własnym stadionie podejmowała swojego zgodowicza – Siarkę Tarnobrzeg. W dzień meczowy kibice Wisłoki w 25-osobowej grupie postanowili zwizytować stadion swojego lokalnego rywala, który grał z Sokołem Kamień. Wisłoka na 30 minut przed tym spotkaniem pojawiła się na sektorze, gdzie zwykle przebywają sympatycy Igloopolu.
O godzinie 19:08 rozpoczął się zagodowy mecz Wisłoki Dębica z Siarką Tarnobrzeg, który pierwszy raz w historii został rozegrany przy sztucznym oświetleniu. Gospodarze na to spotkanie wystawili solidny młyn i zaprezentowali podświetlaną folię, do której odpalono sporą ilość różnego rodzaju pirotechniki. Tego dnia mogli liczyć na 20-osobowe wsparcie Górnika Zabrze.
Kibice Siarki Tarnobrzeg ruszyli do Dębicy zorganizowanym transportem w 120 osób, podczas spotkania obie ekipy tworzą wspólny młyn i prowadzą doping dla obu drużyn.
Relacja Wisłoki Dębica:
Gdy tylko dostaliśmy informację od naszego zarządu iż mecz przyjaźni z tarnobrzeską Siarką mimo wciąż trwajacej przebudowy stadionu zostanie rozegrany przy sztucznym oświetleniu o godzinie 19:08, wiedzieliśmy iż trzeba się konkretnie przygotować, by to historyczne wydarzenie na długo zapadło w pamięci każdego fanatyka dębickiej Wisłoki.
Dzień meczowy rozpoczynamy od zwizytowania stadionu naszego lokalnego rywala, który to o godzinie 13:00 rozgrywał swój mecz z Sokołem Kamień, a który to dwa tygodnie wczesniej na meczu z Czarnymi Jasło ( biorąc pod uwagę to iż nas wtedy nie było w mieście i mogli zrobić to nie oglądając się za siebie ) wystawił młyn i choćby zaprezentował oprawę.
W 25 osobowym składzie wbijamy na stadion Igloopolu na 30 minut przed meczem i zajmujemy sektor z którego dopingują, a z którego na nasz widok ewakuuje się kilku Morsów. Spokojnie czekając na sektorze czy nasi rywale zza miedzy tym razem nas zaskoczą, musimy po raz kolejny uznać iż w Dębicy bez zmiany, a zamiast nich pojawia się prewencja i osoby z ich klubowego zarządu. Po spisaniu i zamienieniu paru zdań z zarządem na tematy czysto piłkarskie, w czasie rozpoczęcia meczu zaznaczamy obecność i opuszczamy stadion biało – niebieskich nie stwierdzając żadnej grupy fanów Igloopolu.
Na ponad godzinę przed naszym meczem, nasz stadion zaczyna się zapełniać co jest dla nas niecodziennym widokiem, pokazującym iż nasze miasto jak widać potrzebuje meczów na poziomie, rozgrywanych wieczorową porą przy sztucznym świetle. Mimo dostępnej tylko jednej trybuny na naszym stadionie, publika wypełnia ją do ostatniego możliwego miejsca, a my wraz z braćmi z Siarki którzy do Dębicy zajechali w 120 osób, tworzymy wspólny kilkuset osobowy młyn konkretnie dopingujący przez pełne 90 minut, a który to jak to przy okazji meczów zgodowych bywa, pomniejszał i powiekszal się przez całe spotkanie.
Jak na tak historyczne wydarzenie jakim był pierwszy mecz Wisłoki przy jupiterach przystało, nie mogło na nim zabraknąć efektownej oprawy, na którą składały się biało – zielone flagi na kijach z folią na cały płot sektora dopingującego, podświetloną wszelakiej maści pirotechniką do której również odpalone były wyrzutnie, co dało bardzo przyjemny dla oka efekt.
Po zaprezentowaniu oprawy, na płocie prócz flag Wisłoki i Siarki rozwieszone zostają dwa transparenty dla dwóch chłopaków od Nas ( SEBA PDW oraz KAROL wracaj do zdrowia! ) i bardzo liczny tego dnia młyn skupia się już na wspolnym zgodowym dopingu dla obu drużyn.
Po meczu razem z naszymi Siarkowymi braćmi przenosimy się do wynajętego lokalu, gdzie umacnianie zgody trwa do późnych godzin nocnych. Na meczu obecnych również 20 fanów Górnika Zabrze, którym dziękujemy za wsparcie! Podziękowania również dla Wisłoki Chicago za pomoc finansową w organizacji po meczowej gościny!
Wisłoka & Siarka!
Relacja Siarki Tarnobrzeg:
Na mecz przyjaźni do Dębicy, lecimy autokarem i autami w 120 osób plus spora część kibiców Siarki, która dociera na własną rękę. Podczas meczu z Wisłoką, tworzymy wspólny młyn który dopinguję oba zespoły przez 90 minut. Przy oprawie, folia zostaje podświetlona stroboskopami oraz racami w rozbłysku fajerwerek. Spotkanie było rozgrywane pierwszy raz w historii klubu z Dębicy przy jupiterach co sprawiło iż stadionie był komplet. Podczas meczu wspólna integracja, która po meczu przenosi się do wynajętego lokalu, gdzie gościna trwa do późnych godzin porannych. Dziękujemy za gościnę i do następnego! SWH