Wisła prowadziła już 2:0, a potem katastrofa. To była 108. minuta!

2 tygodni temu
Zdjęcie: screen - transmisja TVP Sport


To był szalony wieczór z Pucharem Polski przy Konwiktorskiej w Warszawie. Obrońca tytułu pożegnał się z rozgrywkami! Wisła Kraków prowadziła z Polonią już 2:0, aby w drugiej połowie pozwolić rywalom w minutę doprowadzić do wyrównania. W dogrywce to już gospodarze byli skuteczniejsi, bo podczas gdy w 105. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Angel Rodado, to tuż po zmianie stron zwycięskiego gola na 3:2 dla "Czarnych Koszul" strzelił Bartłomiej Poczobut i to Polonia zagra w ćwierćfinale.
Najpierw we wtorek 1/8 finału Pucharu Polski, następnie w piątek 19. kolejka Betclic 1. Ligi. Ten tydzień na zapleczu Ekstraklasy stoi pod znakiem dwóch starć przy Konwiktorskiej pomiędzy Polonią Warszawa a Wisłą Kraków. Co warte odnotowania - z kibicami obu zespołów, bo kibice Polonii jako jedni z niewielu nie sprzeciwiają się wpuszczani na sektor gości fanów "Białej Gwiazdy", którzy w komplecie około 400 osób wypełnili "klatkę" dla przyjezdnych.


REKLAMA


Zobacz wideo Piłkarz Legii zaczął się bić z kibicem na peronie! Rzeźniczak opowiada


Efektowny dublet dublera. Duarte zaskoczył na nowej pozycji
Wtorkowe spotkanie rozpoczęło się od spraw kibicowskich i nieuszanowaniu minuty ciszy dla Lucjana Brychczego i Jana Furtoka, o czym więcej piszemy tutaj. Piłkarsko z kolei od pierwszego gwizdka sędziego Marcina Szczerbowicza dominowali zawodnicy Mariusza Jopa. Objęli oni prowadzenie już w szóstej minucie gry, gdy niespodziewanie wystawiony na "szpicy" Frederico Duarte świetnie obrócił się z piłką w polu karnym po podaniu Patryka Gogóła i płaskim strzałem prawą nogą zaskoczył Mateusza Kuchtę.
Wisła atakowała dalej i sprawiała do 20. minuty kolejne duże problemy obrońcom "Czarnych Koszul". Najpierw dobry strzał z 16 metrów Kacpra Dudy obronił Mateusz Kuchta, następnie bramkarz Polonii został ponownie pokonany w sytuacji "sam na sam" przez Frederico Duarte, ale piłkarz Wisły tym razem był na spalonym.
Po fatalnym wejściu w mecz w połowie pierwszej części gry przebudzili się gospodarze. Sygnał do ataku celnym strzałem głową dał Michał Kołodziejski, ale Anton Cziczkan nie dał się zaskoczyć. Białoruski bramkarz Wisły wpadł w trans, dzięki czemu raz po raz ratował skórę swojemu zespołowi przed przerwą. W 27. minucie nie dał się pokonać ani Michałowi Bajdurowi strzałem z dystansu, ani następnie dobijającemu z bliska Ilkayowi Durmusowi. Turek dobijał raz jeszcze, ale uderzył obok bramki.
Sześć minut później Cziczkan sam złym podaniem spowodował zagrożenie pod własną bramką, po czym w spektakularnym stylu zatrzymał Szymona Kobusińskiego, podczas gdy Michał Bajdur dobijał już niecelnie.


A skoro gola nie potrafiła strzelić mimo licznych sytuacji Polonia, uczyniła to w sposób efektowny Wisła Kraków, a konkretnie Frederico Duarte, który fenomenalnym uderzeniem z ponad 20 metrów w okienko bramki Mateusza Kuchty podwoił prowadzenie "Białej Gwiazdy".


Po drugiej bramce dla Wisły obie drużyny miały jeszcze po jednej dobrej okazji do zmiany wyniku. Najpierw niecelnie głową uderzał Szymon Kobusiński, a po chwili podwójną szansę mieli Olivier Sukiennicki oraz Jesus Alfaro. Po uderzeniu tego pierwszego z ostrego kąta piłkę odbił Mateusz Kuchta, a dobitka z powietrza Alfaro była niecelna. Do przerwy Polonia przegrywała z Wisłą 0:2, choć zawdzięczała to głównie swojej nieskuteczności.


Dwa gole w minutę. Duet skrzydłowych Polonii rozmontował Wisłę i dał dogrywkę
Druga część spotkania rozpoczęła się od dwóch zablokowanych groźnych strzałów po obu stronach boiska. Najpierw do bramki rywala nie zdołał trafić Xabi Auzmendi, a następnie Jesus Alfaro. Między 55. a 56. minutą piłkarze Mariusza Jopa przeżyli szok, po tym jak w minutę Polonia ze stanu 0:2 doprowadziła do remisu za sprawą dwóch skrzydłowych - Marcela Predenkiewicza oraz Ilkaya Durmusa.
W 55. minucie Durmus dobił ldo pustej bramki obronione uderzenie Predenkiewicza z kilkunastu metrów, a 60 sekund później Turek wykończył głową z ostrego kąta dośrodkowania młodzieżowca wypożyczonego z Arki Gdynia.


Przy stanie 2:2 dalej napierała Polonia, ale już z mniejszą skutecznością. Antona Cziczkana nie potrafili zaskoczyć strzałem z dystansu Ernest Terpiłowski oraz uderzeniem głową Łukasz Zjawiński. Koniec końców, przy remisie po 90 minutach doszło do dogrywki.
Zmarnowany karny Rodado, zwycięski gol Poczobuta. Obrońca tytułu żegna się z Pucharem Polski
Trener Wisły Mariusz Jop, który w drugiej połowie wpuścił na boisko Łukasza Zwolińskiego, w dogrywce zdecydował się również na wprowadzenie Angela Rodado. To również Wisła stworzyła sobie w dodatkowym czasie gry pierwszą groźną sytuację, gdy po dośrodkowaniu Rafała Mikulca Łukasz Zwoliński przed bramką nie trafił czysto w piłkę, a po chwili zablokowany został także Tamas Kiss. Cztery minuty później znowu centrował Mikulec i tym razem Zwoliński zdołał czysto uderzyć na bramkę Polonii, ale wówczas świetną interwencją popisał się Mateusz Kuchta.
Wydawało się, iż za trzecim razem, już w doliczonym czasie dogrywki Wisła dopnie swego, gdy po strzale z rzutu wolnego Angela Rodado ręką w polu karnym zagrał Michał Kołodziejski, jednak ten sam Rodado nie wykorzystał rzutu karnego, gdyż jego uderzenie świetnie obronił Kuchta.


W 108. minucie pierwszą groźną szansę w dogrywce miała Polonia i od razu ją wykorzystała. Po uderzeniu z rzutu wolnego w mur Łukasza Zjawińskiego do odbitej piłki dopadł w polu karnym Dani Vega, po czym wyłożył ją Bartłomiejowi Poczobutowi, a ten z kilku metrów na wślizgu pokonał Cziczkana, trafiając na 3:2 dla gospodarzy.


Wisła Kraków nie potrafiła dobrze zareagować na to niepowodzenie, bo dobrą reakcją na pewno nie był zablokowany strzał Rafała Mikulca czy zbyt lekkie uderzenie głową Łukasza Zwolińskiego. Po drugiej stronie boiska w 119. minucie w doskonałej okazji na czwartego gola dla Polonii koszmarnie przestrzelił Zjawiński. Ostatnią szansę w tym spotkaniu miał jednak Węgier Tamas Kiss, który w momencie, gdy mógł dać swojej drużynie rzuty karne, nie umiał trafić głową z kilku metrów do siatki.
Po niezwykle emocjonującym widowisku, zakończonym dogrywką, Polonia Warszawa pokonała Wisłę Kraków 3:2, eliminując obrońcę trofeum z Pucharu Polski. Polonia dołączyła do Puszczy Niepołomice i Piasta Gliwice, które także we wtorek wywalczyły przepustkę do najlepszej ósemki rozgrywek. Już w piątek Wisła Kraków będzie miała okazję do rewanżu, jako iż oba zespoły ponownie spotkają się przy Konwiktorskiej, ale już w ramach I ligi.
Idź do oryginalnego materiału