
Jarosław Królewski zasugerował, iż Wisła Kraków może sięgnąć po nowego snajpera. Na liście potencjalnych wzmocnień znajduje się Łukasz Zjawiński, który wyróżnia się formą w Polonii Warszawa i ma kontrakt wygasający latem 2026 roku.
Krakowianie świetnie spisują się w bieżącym sezonie Fortuna 1 Ligi, a Ángel Rodado niezmiennie pełni rolę lidera ofensywy. Hiszpan nie tylko zdobywa bramki, ale również świetnie współpracuje z partnerami. Trudno wyobrazić sobie w tej chwili skład „Białej Gwiazdy” bez niego.
W klubie zdają sobie jednak sprawę, iż intensywna runda wiosenna może przynieść zmęczenie lub – w najgorszym przypadku – kontuzję. Dlatego pojawiają się głosy o potrzebie zakontraktowania wartościowego zmiennika.
Prezes Wisły postanowił uchylić rąbka tajemnicy:
– Przyglądamy się sytuacji. Kluczowa dla nas jest wiara w chłopaków, których mamy w zespole, ale musimy też myśleć o ewentualnych kontuzjach i problemach w drugiej części sezonu. W I lidze również są zawodnicy z wygasającymi kontraktami i być może o nich powalczymy – powiedział Jarosław Królewski.
Wśród nazwisk spełniających te kryteria jednym z najczęściej wymienianych jest Łukasz Zjawiński. 24-letni napastnik od dwóch sezonów prezentuje solidną dyspozycję w Polonii Warszawa. W poprzednich rozgrywkach zdobył 23 gole, a w obecnej kampanii ma na koncie już dziewięć trafień.
Choć jego przygoda z Ekstraklasą – głównie w barwach Stali Mielec i Lechii Gdańsk – nie była szczególnie udana (zaledwie jeden gol w 47 meczach), w niższej lidze zdołał odbudować swoją wartość.
W mediach społecznościowych kibice Wisły coraz częściej komentują temat potencjalnego transferu Zjawińskiego. Choć na razie nie ma potwierdzonych negocjacji, fani są zgodni – „Rodado potrzebuje zmiennika z prawdziwego zdarzenia”.
Największym znakiem zapytania pozostaje gotowość Zjawińskiego do roli rezerwowego. Czy zdecyduje się opuścić Warszawę, by walczyć o skład z niekwestionowanym liderem krakowskiej ofensywy?