Wielki skandal w Ekstraklasie. "To jest kompromitacja sędziów"

1 dzień temu
Zdjęcie: Screenshot Canal+ Sport, https://www.youtube.com/watch?v=ux522NhU3Jw&ab_channel=KoronaKielce


Lech Poznań wygrał 2:0 z Koroną Kielce, a w meczu nie zabrakło sporych kontrowersji sędziowskich na niekorzyść gości. Sędziowie nie odgwizdali potencjalnego rzutu karnego dla zespołu Jacka Zielińskiego, a szkoleniowiec nie gryzł się w język na konferencji prasowej. - To jest kompromitacja sędziów na VARze - przyznał wprost.
Lech Poznań wygrał 2:0 z Koroną Kielce po trafieniach Aliego Gholizadeha i Mikaela Ishaka i przynajmniej na chwilę awansował na drugie miejsce w tabeli ekstraklasy. Spotkanie nie obyło się jednak bez kontrowersji sędziowskich, które w gorzkich słowach podsumował trener gości Jacek Zieliński. Chodziło o faul w polu karnym.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy nazwisko "Kosecki" przeszkadzało w karierze? "To nie ja grałem za Kubę w Legii!"


Jacek Zieliński grzmi po meczu Lech Poznań - Korona Kielce. "Kompromitacja sędziów"
Sporną sytuacją w sobotnim spotkaniu jest ta z udziałem Bartosza Mrozka i Marcela Pięczka. Wychodzący do piłki bramkarz z impetem wpadł w zawodnika Korony i powalił go na murawę. Sędziowie uznali jednak, iż mamy do czynienia z faulem na bramkarzu, chociaż ten m.in. nogą wpadł w okolice biodra przeciwnika i ewidentnie go trafił.


Pięczek w 39. minucie musiał opuścić boisko z urazem po możliwym faulu, którego nie odgwizdali sędziowie. Co więcej, decyzji nie zmienili arbitrzy VAR, chociaż sytuacja miała miejsce w polu karnym Lecha. W ostrych słowach skomentował to Jacek Zieliński.


- Kontrowersyjna sytuacja, która mogła trochę podnieść poprzeczkę Lechowi. jeżeli to prawda, iż sędziowie VAR-owi nie zareagowali, to dla mnie to jest kompromitacja dwójki sędziowskiej na VARze, iż nie ma rzutu karnego. Chłopak jedzie do szpitala, ma złamane żebra. A tutaj wszyscy udają, iż nic się nie stało. Przykro to mówić, mogą mnie karać - zaczął Zieliński.
- Czasami trzeba pieprznąć ręką w stół i powiedzieć, iż ludzie na VARze nie raz się kompromitują. Ja wiem, iż jesteśmy klubem słabszym i mniej medialnym, ale bez przesady. Takich rzeczy się nie robi. Karnego trzeba strzelić itd., ale zabrano nam tę możliwość. A później jeszcze dyskusja, iż może coś było. To o dolną część pleców można rozbić takie dyskusje - dodał trener Korony.


Dalej szkoleniowiec potwierdził jeszcze raz, iż Marcel Pięczek ma złamane dziewiąte żebro. W związku z tym zawodnika z pewnością czeka przerwa od gry, a Korona nie tylko nie otrzymała rzutu karnego, ale traci ważnego zawodnika na kolejne mecze.
Idź do oryginalnego materiału