Wielki Kajetanowicza w Rajdzie Polski. Wystarczyła chwila nieuwagi

1 dzień temu
Zdjęcie: Screen z https://www.youtube.com/watch?v=k0LfOUeYcrk


Rajd Polski wkracza w decydującą fazę. W niedzielę kierowcy ścigają się na ostatnim etapie. Wśród nich jest również Kajetan Kajetanowicz, ale nie walczy już o wysoką lokatę. Polak miał ogromnego pecha w sobotę i uszkodził auto. "Atakowaliśmy z Maćkiem do końca, ale tym razem głęboka koleina i kamienie pokrzyżowały nasze plany" - relacjonował kierowca na Facebooku.
Rajd Polski to najbardziej prestiżowa impreza samochodowa w naszym kraju. Co więcej, to też drugi najstarszy rajd na świecie - rekordzistą jest Rajd Monte Carlo (o 10 lat). W czwartek rozpoczęła się już 80. edycja imprezy, ale na starcie zabrakło jednej z największych gwiazd sportów motorowych Sebastiana Ogiera. To ośmiokrotny mistrz świata. Francuz miał wypadek w trakcie zapoznawania się z jedną z tras w pobliżu miejscowości Włosty koło Gołdapi w województwie warmińsko-mazurskim - zderzył się z innym samochodem osobowym i został przetransportowany helikopterem do szpitala. Z kolei w sobotę ogromnego pecha, ale już na trasie miał inny utytułowany kierowca Kajetan Kajetanowicz.
REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski będzie ofiarą rewolucji w kadrze?!


Kajetan Kajetanowicz uszkodził zawieszenie. To koniec marzeń o wysokiej pozycji w Rajdzie Polski
Polak był jednym z głównych faworytów do wygrania w kategorii WRC2. Pierwszy etap ukończył na drugiej lokacie z niewielką stratą do lidera. Jednak dzień później ta różnica znacząco się zwiększyła i Kajetanowicz nie ma już praktycznie szans na dobry rezultat. Co takiego się wydarzyło?


"To była sobota pełna emocji, walki, niepewności i wzruszeń. Pokazaliśmy porządne tempo, utrzymując drugą pozycję w WRC2 i WRC2 Challenger. Atakowaliśmy z Maćkiem do końca, ale tym razem głęboka koleina i kamienie pokrzyżowały nasze plany. (....) Na jedenastym odcinku specjalnym podbiło nas na prawym zakręcie i uszkodziliśmy zawieszenie. Z całych sił staraliśmy się naprawić uszkodzenia, by dojechać do mety odcinka i to się udało" - pisał Kajetanowicz na Facebooku.


Z powodu awarii auta stracił wiele cennych minut, co naturalnie wykluczyło go z walki o najwyższe cele. Mimo wszystko Polak nie zamierza się poddawać. Zadeklarował, iż zrobi wszystko, by pozytywnie zakończyć zmagania.


Kajetanowicz nie składa broni
Wydawało się, iż mechanicy mogą nie zdążyć z naprawieniem uszkodzeń, ale na szczęście ten czarny scenariusz się nie ziścił i Kajetanowicz pojawił się w niedzielę na trasie. Co więcej, radzi sobie całkiem nieźle. Wygrał OS 17 Mikołajki. "Robimy to, tak jak zapowiedzieliśmy, dla najlepszych kibiców na świecie! Ciśniemy dalej!" - podkreślał.


Już w niedzielę dobiegnie końca Rajd Polski. Po sobocie najbliżej zwycięstwa w całej imprezie był Fin Kalle Rovanpera. Prowadził z przewagą 9,4s nad Norwegiem Andreasem Mikkelsenem.
Idź do oryginalnego materiału