Wielki gest Piotra Zielińskiego. Pomógł ofiarom powodzi

1 godzina temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Południe Polski przez cały czas walczy ze skutkami powodzi spowodowanych przez niż genueński. Zniszczenia są ogromne. Żywioł nie tylko dotknął wiele domów, ale także infrastrukturę sportową. W dolnośląskim Bardo ucierpiał stadion miejscowej Unii. W związku z tym zawodnik Interu Mediolan - Piotr Zieliński - postanowił działać. Więcej informacji na ten temat przekazał portal WP SportoweFakty.
W ostatnim czasie potężne powodzie spowodowane przez ulewy niżu genueńskiego zalały sporą część południowej Polski, zwłaszcza południowo-zachodniej. Kłodzko, Głuchołazy, Stronie Śląskie, Nysa. To tylko kilka przykładów miejscowości, które zostały zdewastowane przez rwącą wodę. Straty są potężne, wiele osób potraciło cały dorobek życia.


REKLAMA


Zobacz wideo Ultrasi Legii Warszawa w akcji! Europejski poziom


Oczywiście świat sportu również walczy ze skutkami powodzi. Klub Sportowy Unia Bardo niedawno opublikował zdjęcia zalanego boiska, budynku klubowego i znajdującego się w nim sprzętu sportowego. - Z przykrością informujemy, iż nasze boisko oraz budynek klubowy zostały poważnie zniszczone w wyniku powodzi. Woda zalała całą infrastrukturę boiska, budynek klubowy oraz sprzęt sportowy. Skala zniszczeń jest ogromna, a przywrócenie wszystkiego do stanu używalności zajmie dużo czasu - czytamy we wpisie.


Piotr Zieliński wsparł finansowo Unię Bardo
Do pomocy Unii Bardo włączył się pomocnik Interu Mediolan, Piotr Zieliński, o czym klub poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. - W imieniu całego Klubu Sportowego Unia Bardo chcielibyśmy z całego serca podziękować reprezentantowi Polski i zawodnikowi włoskiego Interu Mediolan Piotr Zieliński za jego wspaniały gest i przekazanie środków finansowych na odbudowę naszego klubu po powodzi. Piotr kolejny raz potwierdza, iż jest nie tylko wzorem do naśladowania na boisku, ale również poza nim. Dziękujemy za to, iż jesteś z nami! - napisano w komunikacie.


Więcej na ten temat zdradził prezes klubu Andrzej Witek w rozmowie z WP SportoweFakty. - Piotrek ma z nami bardzo dobry kontakt. Jego tata pracował z nami 10 lat. Gdy pojawiła się potrzeba pomocy, zareagował natychmiast - powiedział, choć nie chciał ujawnić informacji o kwocie przelanej przez reprezentanta Polski.


Unia Bardo pogodziła się już z myślą, iż do końca roku będzie musiała rozgrywać wszystkie mecze na wyjeździe. Klub nie akceptuje pomysłu o zawieszeniu rywalizacji w rozgrywkach ligowych, bo mogłoby to oznaczać ich upadek. - Jak wypuścimy chłopaków, to potem mogą do nas nie wrócić i nie zbierzemy drużyny - przyznał otwarcie Andrzej Witek.


- Próbujemy grać mecze domowe na wyjazdach, wynajmujemy inne stadiony. Nie jest łatwo, bo infrastruktura w okolicy również ucierpiała. Mamy natomiast możliwość odbywania treningów, wykorzystujemy do tego pobliskiego Orlika, bo to boisko jest wyżej położone i nie zostało zniszczone przez wodę - dodał.
Po 8. kolejkach Unia Bardo zajmuje 10. miejsce w klasie A, grupa Wałbrzych III. Na swoim koncie ma trzy punkty.
Idź do oryginalnego materiału