Maciej Kot w ostatnich tygodniach prezentuje się coraz lepiej i na zapleczu Pucharu Świata straszy rywali, walcząc o najwyższe pozycje. Tak też stało się w słoweńskim Kranju, gdzie Polak prowadził po pierwszej serii sobotniego konkursu, przewaga była jednak niewielka. Jak się okazało zbyt mała, aby wygrać, bo nasz zawodnik ostatecznie zakończył zawody na piątej lokacie.