To było najważniejsze wydarzenie mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim, choć pewnie polskim kibicom i dziennikarzom trudno uwierzyć w to, iż może być coś ważniejszego od skoków narciarskich. Sobotni bieg mężczyzn na 50 kilometrów techniką dowolną miał być i był wielkim świętem. Wygrał wielki faworyt gospodarzy, czyli Johannes Hoesflot Klaebo, który zupełnie zdominował mistrzostwa i sięgnął po szóste złoto. Historyczny wynik zanotował za to Dominik Bury.