Kibice Widzewa nie tak wyobrażali sobie obecny sezon. Latem dokonano transferów dających nadzieję choćby na walkę o europejskie puchary. Rzeczywistość okazała się dużo bardziej brutalna. Drużyna z Łodzi jest na ten moment zaangażowana w walkę o utrzymanie. Różnicę w tabeli nie są jednak duże i jeszcze sporo może się zmienić, a w tym mogą pomóc zimowe transfery.
REKLAMA
Zobacz wideo Co się dzieje w Widzewie Łódź? Żelazny: Jestem zdziwiony, spodziewałem się innego zarządzania
Widzew dokonał pierwszego transferu. Kolejnym ma być zawodnik z Jamajki
Widzew ogłosił już pierwszy zimowy transfer. Do zespołu z Łodzi dołączył Christopher Cheng. Norweg ma wzmocnić lewą stronę defensywy. Według doniesień, które przedstawił "Łódzki Sport" blisko podpisania kontraktu z klubem jest kolejny zawodnik. Do Widzewa miałby trafić Norman Campbell, który gra w tej chwili w duńskim Randers FC.
Norman Campbell ma wzmocnić atak Widzewa. Ten transfer może sporo kosztować
Norman Campbell to 26-letni napastnik. Pochodzący z Jamajki zawodnik najczęściej występuje na prawej stronie ataku, w ofensywie może jednak występować na różnych pozycjach. Liczby Campbella w tym sezonie nie rzucają na kolana. W 16-ligowych spotkaniach zdobył 2 gole i 2 asysty. Jego klub Randers FC. znajduje się na 9. pozycji w ligowej tabeli. o ile Widzew finalnie zdecyduje się na ten ruch, to musi liczyć się ze sporym wydatkiem. Jamajczyk ma bowiem istotny kontrakt do 2028 roku, jego wycena na portalu transfermarkt.de to 1,3 miliona euro.
Widzew Łódź zakończył już grę w tym roku. W ostatniej ligowej kolejce w 2025 roku podopieczni trenera Jovicevica przegrali 1:2 z Zagłębiem Lubin. W 18 kolejkach zespół z Łodzi zdobył zaledwie 20 punktów. Widzewiacy 8 stycznia rozpoczną zimowy obóz.

2 godzin temu














