Wiadomo, co się stało, iż Iga Świątek odwróciła losy meczu z Rybakiną

1 dzień temu
"Iga zawsze się tego troszeczkę obawiała, nie czuła się pewnie" - powiedział Maciej Ryszczuk, trener przygotowania fizycznego po wygranym meczu Świątek z Rybakiną w 1/8 finału Rolanda Garrosa. Ryszczuk zdradził też, co powiedział Polce, dzięki czemu nastąpił punkt zwrotny spotkania.
2 godziny i 32 minuty - tyle trwał pasjonujący pojedynek Igi Świątek (5. WTA) z Jeleną Rybakiną (11. WTA, Kazachstan) w walce o ćwierćfinał Rolanda Garrosa. Polka wygrała 1:6, 6:3, 7:5, choć przegrywała już 1:6, 0:2. "Wojciech Fibak przeżył duże zaskoczenie, sprawdzając kursy bukmacherów, gdy Świątek przegrywała 1:6, 0:2 w 1/8 finału Roland Garros. Polka odwróciła losy hitu z Rybakiną, który z trybun obejrzał komplet publiczności. Ale słynny przed laty tenisista w rozmowie ze Sport.pl twierdzi, iż nie stało się tak za sprawą Świątek i Kazaszki" - pisała w spostrzeżeniach z meczu Agnieszka Niedziałek, dziennikarka Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy


To był moment zwrotny w szalonym meczu Świątek. Trener ujawnia
W trakcie spotkania Świątek kilka wskazówek dawał Maciej Ryszczuk, trener przygotowania fizycznego polskiej tenisistki. Zwrócił on uwagę na bardzo istotny moment zwrotny w meczu Polki.
- Powiedzieliśmy Idze na początek drugiego seta, żeby się wycofała na returnie. Iga zawsze się tego troszeczkę obawiała, nie czuła się pewnie, nie wiedziała, czy będzie w stanie przerzucić piłki na drugą stronę. Wiedząc jednak, jaką Iga jest w stanie wygenerować moc, powiedzieliśmy jej, iż wpada na piłki, a pierwszy set jest do odcięcia. Dodaliśmy, iż musi się cofnąć i będzie miała dużo czasu w grę. To diametralnie zmieniło jej grę - powiedział Maciej Ryszczuk w rozmowie z Eurosportem.


"Team Igi Świątek próbował reagować, doradzać jej z trybun. Zawodniczka podkreśliła, iż jest im bardzo wdzięczna, a rady okazały się pomocne. Nieoczekiwanie podczas meczu najbardziej słychać było nie Wima Fissette'a, głównego trenera Świątek, a Macieja Ryszczuka - jej trenera przygotowania fizycznego i fizjoterapeutę. Dlaczego?" - pisał Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl, nasz wysłannik na turniej w Paryżu.


"Maciek faktycznie mi czasem sam doradza, a czasem jest też tłumaczem. Ma również bardziej donośny głos. Box jest tutaj wysoko (na korcie centralnym Roland Garros - przyp. red.). Cieszę się, iż Wim może mu czasem coś przekazać. Wiem, iż to zawiłe, ale informacje tak do mnie dochodzą. Maciek może do mnie głośniej krzyknąć. Coaching bardzo mi dziś pomógł". Podpowiedzi sprawiły, iż tenisistka cofnęła się do returnu i miała więcej miejsca na odbiór serwisu rywalki. Dzięki temu lepiej sobie radziła od drugiego seta" - dodawał Senkowski.


Punkty z returnów dobitnie pokazują, iż rady pomogły Świątek. W pierwszym secie pięciokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych z returnów zdobyła tylko siedem punktów. W drugim secie było już takich punktów 11, a w trzecim aż 17.
Zobacz: Świątek weszła na konferencję prasową i się zaczęło. Tak ją potraktowali
Rywalką Świątek w ćwierćfinale Rolanda Garrosa będzie we wtorek, 3 czerwca Ukrainka Elina Switolina (14. WTA).


Zapraszamy Państwa na relację na żywo z tego pojedynku na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału