Abramczyk Polonia Bydgoszcz wygrała na swoim obiekcie z Gezet Stalą Gorzów. Jednak z przewagi, jaką zawiozą na rewanż do Gorzowa ,,Gryfy” nie są do końca zadowolone. Natomiast sporo powodów do euforii ma wjeżdżający na białym koniu do rozgrywek ligowych Maksymilian Pawełczak. Młodziutki diament z Bydgoszczy zaliczył debiut marzeń, w którym zdobył 10 punktów z bonusem. Młody talent podsumował swój debiut w lidze w krótkiej rozmowie.
Bez większej presji
Zapytany o to, czy odczuwał jakąś presję przed debiutem, opowiedział, iż stres zniknął już po pierwszym biegu.
Myślę, iż jedynie przed pierwszym biegiem był lekki stres. Natomiast podchodziłem do tych zawodów z dużym dystansem. Jakoś udało się zrobić mega fajny wynik. Jestem z siebie bardzo zadowolony.
Pawełczak imponował dziś nie tylko prędkością, ale i charakterystycznymi manewrami przy krawężniku. Oglądając jego ataki w tym miejscu, aż przypomina się kibicom Polonii jazda Wiktora Przyjemskiego z gryfem na piersi.
Nie trenowałem tego specjalnie. Ten manewr znany jest już od czasów, kiedy Wiktor tutaj jeździł. Tak naprawdę on bardzo często to robił. Przegrałem start w tym biegu, to została mi tylko opcja, żeby przyciąć do krawężnika. To mi wydało, także myślę, iż bardzo fajny mecz, bardzo fajny debiut i fajne ściganie, jestem z siebie zadowolony.
Pawełczak pojawił się dziś na torze aż pięciokrotnie. Dwa razy wystartował ponadprogramowo, dzięki czemu dobił do dwucyfrowego wyniku. Jak sam przyznaje, nie spodziewał się, iż przyjdzie mu dzisiaj aż tyle razy stanąć pod taśmą.
Na pewno nie spodziewałem się aż pięciu biegów. Natomiast dostałem taką możliwość i pojechałem swoje. Szkoda ostatniego biegu, ale startować z takimi zawodnikami jak Lebiediew czy Vaculik to już jest coś.
Co z tym torem?
Tor w Bydgoszczy zachowywał się dzisiaj niestandardowo. Ponieważ momentami trzeba było wręcz odbić się od bandy, żeby nabrać prędkości. Natomiast momentami środek toru był o wiele lepszy. Stąd Pawełczak został zapytany o to, jak ciężko było odczytać ten tor i wybrać odpowiednią ścieżkę w danym biegu.
Ten dzisiejszy tor był trochę zagadką. Jedni zawodnicy byli w stanie jechać po szerokiej, drugim ten środek bardziej wydawał. Tak naprawdę komu to pasowało, to jechał pod tym płotem. Tak jak, chociażby robił to Kai Huckenbeck.
Parę dni temu w Bydgoszczy gospodarze zdobyli złoto w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Szesnastolatek potwierdza, iż tor ten nie różnił się zbytnio od tego, jaki zastał na DMPJ. Co na pewno pomogło w lepszym przygotowaniu do debiutu ligowego.
Tor był bardzo podobny do tego, jaki był na ostatniej rundzie DMPJ w Bydgoszczy. Może był delikatnie bardziej sypki start. Natomiast był on naprawdę dobry.
Pawełczak o rewanżu w Gorzowie
Cztery punkty przewagi przed rewanżem nie wygląda na pokaźną przewagę. Natomiast jak widzi to junior Abramczyk Polonii Bydgoszcz?
Gorzów jest mocny u siebie. Natomiast na pewno zapodamy fajny mecz, fajną walkę i na pewno się nie poddamy.
Podopieczny Jacka Woźniaka ma za sobą kilka startów na obiekcie w Gorzowie. Jak sam twierdzi, tor ten bardzo mu odpowiada.
Czuje się bardzo dobrze, tor jak każdy inny. Dlatego jadę tam z chłodną głową, żeby pokazać fajne ściganie.
