Węgierski piłkarz hitem internetu! Nie mogą uwierzyć, iż zagrał na Euro

1 tydzień temu
Zdjęcie: fot. REUTERS/Thilo Schmuelgen fot. Screen: https://x.com/nocontextfooty/status/1801992849019343192


Sobotnie popołudnie było niezwykle frustrujące dla fanów i piłkarzy z Węgier. Tamtejsza kadra na początek rywalizacji na Euro 2024 kompletnie rozczarowała w meczu ze Szwajcarią (1:3). W 79. minucie selekcjoner "Madziarów" Marco Rossi sięgnął po rezerwowego, który przykuł uwagę kibiców z całego świata. Wszystko z powodu jego wyjątkowo... potężnej postury. Sieć obiegło też jego zdjęcie z innego meczu Węgrów.
Nie tak wyobrażali sobie początek Euro 2024 węgierscy piłkarze oraz kibice. Dostali się na tegoroczne mistrzostwa w doskonałym stylu, wygrywając swoją grupę eliminacyjną bez porażki, z przewagą czterech punktów nad drugimi Serbami (poza nimi byli w niej też Czarnogórcy, Litwini i Bułgarzy). Mogli więc liczyć na dobry turniej.
REKLAMA


Zobacz wideo Ależ słowa polskiego kibica z Hamburga: Ciężko się tu żyje


Szwajcaria wylała na Węgrów kubeł zimnej wody
Otworzyli go jednak fatalnie. Przeciwko Szwajcarii zagrali bardzo słabo. Kompletnie zawalili pierwszą połowę, po której przegrywali już 0:2 (trafienia Kwadwo Duaha oraz Michela Aebischera). W drugiej złapali kontakt dzięki bramce Barnabasa Vargi, ale nadziei pozbawił ich w doliczonym czasie gry ich własny obrońca Willi Orban. Fatalnie pomylił się przy wybiciu piłki i wystawił ją idealnie do Breela Embolo, który skorzystał z prezentu, ustalając wynik na 3:1.


Napastnik groźny z wyglądu. Piłkarz zaszokował sylwetką
Selekcjoner Węgrów Marco Rossi szukał opcji, by zagrozić dobrze broniącym się "Helwetom". W 79. minucie sięgnął więc po napastnika Martina Adama. To właśnie on wywołał prawdopodobnie największe poruszenie wśród kibiców, ze wszystkich graczy na boisku. Czemu? Otóż z uwagi na swoją sylwetkę. Ta bardzo pasowała do futbolisty, ale amerykańskiego. Gęsta broda wzmocniła tylko efekt. Twittera obiegło też zdjęcie zawodnika z innego meczu, gdzie tym bardziej widać jego nietypową jak na piłkarza posturę. Martin Adam na co dzień gra w koreańskim Ulsan HD, gdzie w minionym sezonie strzelił 8 goli we wszystkich rozgrywkach. W kampanii 2021/22 był zaś królem strzelców ligi węgierskiej, zdobywając aż 31 goli dla Paksi FC.


Szwajcarzy nie zlękli się jednak groźnie wyglądającego napastnika. Ten bowiem po wejściu na boisko nijak zespołowi nie pomógł. Przed Węgrami teraz piekielnie trudny mecz, bardzo możliwe, iż wszystko. W środę 19 czerwca o 18:00 zmierzą się z Niemcami. o ile i tym razem polegną, będą potrzebować zwycięstwa nad Szkotami w ostatnim meczu i to najlepiej wysokiego, bo wyjście z grupy dla nich możliwe będzie prawdopodobnie już tylko z trzeciej pozycji (4 z 6 najlepszych trzecich zespołów).
Idź do oryginalnego materiału