35-latek związał się z Legią w styczniu 2023 roku, przy czym było to jego drugie podejście do warszawskiego zespołu. Za pierwszym razem klub sprowadził go w lutym 2020 roku z hiszpańskiego Las Palmas. w okresie 2020/2021 Czech był podstawowym napastnikiem drużyny, a 22 gole strzelone w Ekstraklasie zapewniły mu tytuł króla strzelców.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki o obcokrajowcach w Ekstraklasie: Potrzebujemy znanych piłkarzy jak w lidze tureckiej, żeby młodzi się uczyli
W połowie trzeciego sezonu Pekhart zdecydował się na zmianę otoczenia i odszedł do tureckiego Gazientepu. Turcji jednak nie podbił, kończąc przygodę z tym klubem na zaledwie 2 bramkach w 13 występach.
Tym sposobem, gdy w styczniu 2023 roku był już wolnym zawodnikiem, ponownie zgłosiła się po niego Legia Warszawa. Po powrocie Czech wprawdzie nie zdołał nawiązać do najlepszego sezonu w stolicy, ale w ubiegłym roku na wszystkich frontach trafił do siatki 13 razy w 38 meczach, co jest przyzwoitym rezultatem.
Odejście Pehkarta jest przesądzone? "Jeśli dostanie fajną ofertę z Grecji"
W tym roku jednak Pehkart nie zyskał zaufania w oczach trenera Goncalo Feio. W efekcie rozegrał w drużynie niecałe 740 minut, meldując się na boisku głównie w końcówkach spotkań. Dlatego, zgodnie z informacjami Sebastiana Staszewskiego z portalu Meczyki, napastnik zastanawia się nad przenosinami do Grecji.
- jeżeli [Pekhart] zagra z Chelsea, to będzie piękny moment na pożegnanie z Legią. Niedawno pytałem go, co dalej. Powiedział mi, iż jeżeli dostanie fajną ofertę z Grecji, to być może pogra jeszcze rok. Ma dom w Atenach, więc to sensowne. W razie [braku zainteresowania] prawdopodobnie zakończy karierę - stwierdził dziennikarz.
Pekhart łącznie w barwach warszawskiego zespołu rozegrał 168 meczów, w takcie których strzelił 61 bramek.